"Piękna Helena" wyruszyła z poznańskiego dworca przed 8.00. Już na starcie wzbudziła spore zainteresowanie i tak było podczas całej podróży. W czasie każdego postoju, krótszego - w Szamotułach godzinnego w Krzyżu, pasjonaci kolejnictwa robili zdjęcia parowozu.
Podczas uzupełniania wody - na bocznicy w Krzyżu - chętni mogli zajrzeć do wnętrza "Pięknej Heleny". Maszynista Irek Tomiak cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania. Radiu Merkury zwierzył się, że ten parowóz jest jego wielką pasją, ale tak samo mocno lubi... gotowanie.
Po drodze okazało się, że w pociągu jest pasażer na gapę, jednak konduktorzy poradzili sobie i przekonali go do kupna biletu. W Szczecinie ambasadorkę Wielkopolski przywitał tłum mieszkańców, którzy wyruszyli na krótką wycieczkę, w czasie gdy jadący z Poznania oglądali żaglowce. Później wszyscy spotkali się na wyspie Łasztownia, gdzie zjechała Piękna Helena i pozowała na tle portowych żurawi. Wzbudziła też spore zainteresowanie strażaków, którzy podstawili wóz gaśniczy i wężami tankowali wodę do parowozu. Przyznali, że rzadko dostają takie zadanie.
Po ponownym doczepieniu 5 wagonów bezprzedziałowych typu 120A, skład wyruszył w drogę powrotną do Poznania. Projekt Flota Wielkopolski zrealizowali wspólnie Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni, Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego i Starostwo Powiatowe w Wolsztynie.
Zobacz zdjęcia z wyprawy (foto: Grzegorz Maciejewski