W piątkową noc Śródka została zaczarowana. Jej uliczki zamieniły się obrazy przypominające czasy jej świetności w latach przedwojennych, pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
To multimedialne widowisko pomysłu Teatru Ósmego Dnia "miało pokazać tę część Poznania nie tylko jako przestrzeń, ale przede wszystkim jako małą ojczyznę konkretnej społeczności odchodzącej w zapomnienie" - powiedziała Ewa Wójciak.
Fotografie i animacje wyświetlane na ścianach kamienic, wspomnienia najstarszych mieszkańców płynące z głośników, klimatyczna muzyka, i gra świateł. To wszystko sprawiło, że Śródka była jak ze snu, który się niestety skończył o północy "Śródecką Fiestą".
foto: Beata Ziemowska