dodano: 2009-02-09 14:51 PINK – Funhouse
Pink szuka przyczyn rozpadu, bije się trochę w piersi, lecz najczęściej mówi o smakowaniu odzyskanej wolności i prawie każdego człowieka do bycia sobą. Tytułowy „Dom zabawy” jest na moment pustym domem, w którym dotąd tłamszony zagości znowu głośny śmiech beztroski.
Pink opowiada wszystko w zgrabnych, często przebojowych piosenkach popowych, którym wyrazistości dodaje jej rockowy, ostry śpiew. Płyta z gatunku przyjemnych w słuchaniu, bez znudzenia, lecz także bez specjalnego przejęcia się osobistymi wynurzeniami gwiazdy. Zwłaszcza kiedy tabloidy donoszą, że znowu spotyka się z byłym mężem.
Ryszard Gloger
|