f In Monte Oliveti - nowa płyta Poznańskiego Chóru Chłopięcego : Muzyka w radiu Klasyka : Radio Merkury Poznań :: 2024
  Następne na antenie:
   09.00 - Wiadomości
        08:51:32 | wtorek | 30.04.2024 | imieniny: Mariana i Katarzyny
 


  Polecamy
 Obywatel Gzik donosi
piątek 06-18
g. 08.10
 OCZY W SŁUP
piątek 06-18
g. 18.10
 Poduszkowiec – Noc Dobrych Dźwięków
piątek 06-18
g. 22.05


Prześlij ten artykuł:

Adresat email
Tresc dodatkowego opisu
Podpis  



dodano: 2008-12-17 10:39

In Monte Oliveti - nowa płyta Poznańskiego Chóru Chłopięcego

W listopadzie ukazała się druga płyta Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Album In Monte Oliveti zawiera przede wszystkim pochodzące z różnych krajów utwory muzyki dawnej, od średniowiecza po dojrzały barok, oraz kompozycję dyrygenta zespołu Jacka Sykulskiego. Trzon repertuaru stanowią jednak dzieła rodzimych twórców: Wacława z Szamotuł, Bartłomieja Pękiela a zwłaszcza Mikołaja Zieleńskiego, co jest niewątpliwym walorem płyty, przynajmniej częściowo uzupełnia ona bowiem lukę we wciąż rzadkich nagraniach tych kompozytorów.

Mimo dominacji Zieleńskiego, In Monte Olivetti to album ciekawy w swej różnorodności, niestety również bardzo nierówny. Niekiedy chór brzmi wspaniale i pięknie frazuje, dość często jednak tylko we fragmentach, a nie całych utworach.

Niezmiernie spodobała mi się XVI-wieczna kolęda hiszpańska Riu riu chiu, wykonana z dużą precyzją; wspaniały klimat tworzy tu nie tylko zespół, ale także solista Dominik Budziński, który świetnie wykonał swoją partię również w anonimowej kompozycji Anna Gaudia. Bardzo muzykalnie chór zaprezentował się w utworach Wacława z Szamotuł Już się zmierzka oraz Alleluja, chwalcie Pana, w którym to udało się chórowi uzyskać pełnię brzmienia przy dynamice piano. Interesującym dodatkiem do płyty jest Peace meditation, autorstwa Jacka Sykulskiego, która znakomicie wpisuje się kontemplacyjnym nastrojem w całość tworzoną przez kompozycje dawne. Chłopięcy solista Jędrzej Owsianny oczarował mnie w tym utworze dźwięcznością głosu i nadzwyczaj dojrzałym muzycznie wykonaniem swojej partii. Równie pięknie frazując zaśpiewał solo w Maria Matrem Virginem.

Przy tak dobrych wykonaniach tym większym zaskoczeniem są dla mnie inne utwory, które na tym tle wypadły dość słabo. Pojawiły się kłopoty z dykcją czy z niekonsekwentnie wymawianym łacińskim tekstem. Czasem zabrakło właściwych proporcji między sekcjami chóru oraz poprawnej intonacji, co prowadziło nawet do obniżenia tonacji. W części utworów nie usłyszałem radości ze śpiewania czy po prostu zaangażowania i skupienia, co zapewne stało się przyczyną małej precyzji wykonania. Są to wszystko błędy podstawowe, których zespół o ustalonym już poziomie powinien się wystrzegać.

In Monte Oliveti sprawia wrażenie płyty nagrywanej w wielkim pośpiechu, o czym świadczy nie tylko strona muzyczna albumu, ale także graficzne opracowanie wydawnictwa, pozostawiające wiele do życzenia.

Szkoda, że Poznański Chór Chłopięcy promuje się płytą, która nie odzwierciedla wysokiej klasy zespołu. Ogromny postęp, jaki chór dokonał od nagrania ostatniego albumu nie jest więc w pełni widoczny, a jeśli skonfrontować płytę z koncertowymi dokonaniami chóru — wypada ona w tym porównaniu słabo. Pozostaję mimo tego fanem Poznańskiego Chóru Chłopięcego i jego charyzmatycznego dyrygenta Jacka Sykulskiego i mam nadzieję, że kolejny album (być może komplet dzieł Zieleńskiego) znacznie przewyższy In Monte Oliveti.

(Łukasz Matusik - współpracownik Radia Merkury)


UWAGA:
Jedynym dysponentem praw autorskich do materiałów zamieszczonych w serwisie internetowym Radia Merkury jest Radio Merkury S.A. Wykorzystanie tekstów, zdjęć, ilustracji, materiałów dźwiękowych, materiałów filmowych w całości lub we fragmencie w jakikolwiek sposób wykraczający poza indywidualne zapoznanie się z nimi, wymaga każdorazowej pisemnej zgody redakcji.

 

wstecz | drukuj | prześlij dalej | skomentuj
www.kompu.net