f Nie tylko żona Bossa : Muzyka w radiu Nowe płyty : Radio Merkury Poznań :: 2024
  Następne na antenie:
   12.00 - Wiadomości
        11:47:13 | piątek | 26.04.2024 | imieniny: Marii i Marcelego
 


  Polecamy
 Obywatel Gzik donosi
piątek 06-18
g. 08.10
 OCZY W SŁUP
piątek 06-18
g. 18.10
 Poduszkowiec – Noc Dobrych Dźwięków
piątek 06-18
g. 22.05


dodano: 2008-04-30 00:17

Nie tylko żona Bossa

Siłą rzeczy na to co robi w muzyce Patti Scialfa patrzy się z pozycji żony Bruce’a Springsteena. To błąd. Pani Springsteen nie jest kobietą, która jak ostatnio Emanuelle Seigner czyli żona Romana Polańskiego postanowiła zostać piosenkarką. Muzyka jest dla Patti Scialfa powołaniem.

Na początku była to praca w chórkach obok światowych gwiazd typu the Rolling Stones i właśnie Bruce Springsteen. Małżeństwo zahamowało na wiele lat realizację kontraktu płytowego, który miała w ręku już na początku lat 80. ubiegłego wieku. Artystka w ogóle nie śpieszy się z robieniem solowej kariery, skoro w ciągu 15 lat nagrała tylko trzy płyty autorskie. Z tego co słychać na płycie Play It As It Lays - zupełnie nie interesuje ją funkcjonowanie w świecie muzyki pop. Komponuje piosenki czerpiące z głównych źródeł muzyki amerykańskiej. Na tej płycie jeszcze wyraźniej i w znacznie szerszym zakresie.

Dużo jest więc bluesa, soulu i gospel, czasem wycieczki w stronę country, ballady folk i z rzadka mocniejsze akcenty rockowe. Słuchając nagrań Town Called Heartbreak lub Rainy Day Man odnosi się wrażenie, że Pani Springsteen dorastała na głębokim południu USA. Tymczasem dziewczyna z New Jersey przeistoczyła się w swoich piosenkach w pieśniarkę opowiadającą prawdziwe historie z życia, przekazywane w pierwszej osobie. Muzyka Patti Scialfa nie jest już surowym zapisem autentycznej twórczości folkowej i na szczęście nie jest jeszcze perfekcyjną stylizacją. Piosenki Scialfa są gdzieś pomiędzy - naturalnie zaśpiewane i zagrane inteligentnie, bez zbędnych kombinacji aranżacyjnych i solowych popisów. W sesji nagrań brali udział wytrawni muzycy Willie Weeks, Nils Lofgren, Clifford Carter, Steve Jordan i jak należało się spodziewać - Bruce Springsteen. Boss gra na wielu instrumentach, robi to jednak dyskretnie i co ważne nie śpiewa w ani jednej piosence.

Wielość wykorzystanych instrumentów od dobro i gitar, przez bogatszy zestaw perkusyjny czy organy B-3 i sekcję smyczków, wcale nie odbiera piosenkom lekkości. Po trzech płytach łatwo zauważyć jak bardzo wokalistka rozwinęła swoje talenty kompozytorskie. Kto nie szuka przebojów i piosenek pod nóżkę, a woli coś bezpretensjonalnego, w dobrym guście i z gatunku „korzenie rocka”, może włączy Patti Scialfa do grona swoich ulubionych artystów.

(Ryszard Gloger)


UWAGA:
Jedynym dysponentem praw autorskich do materiałów zamieszczonych w serwisie internetowym Radia Merkury jest Radio Merkury S.A. Wykorzystanie tekstów, zdjęć, ilustracji, materiałów dźwiękowych, materiałów filmowych w całości lub we fragmencie w jakikolwiek sposób wykraczający poza indywidualne zapoznanie się z nimi, wymaga każdorazowej pisemnej zgody redakcji.

 

wstecz | drukuj | prześlij dalej | skomentuj
www.kompu.net