dodano: 2008-04-30 00:17 Bacharach ma (znów) głos!
W Stanach Zjednoczonych wymieniany jest obok pomników muzycznych - Cole Portera i Richarda Rogersa. Ma na swoim koncie najwyższe wyróżnienia z Oscarami i Grammy na czele. W latach 50. przez trzy lata współpracował z Marleną Dietrich, akompaniując aktorce na fortepianie. Burt Bacharach miał wpływ na światową karierę Toma Jonesa, Dionne Warwick, Cilly Black, Roberty Flack, Roda Stewarta. Któż nie zna takich klasyków piosenki jak "Raindrops Keep Fallin’ On My Head", "Alfie", "What’s New Pussycat", "Walk on By", "Don’t Make Me Over", "I Say a Little Prayer" i kilkunastu innych.
Przed siedmiu laty duże poruszenie na rynku muzycznym wzbudziła płyta nagrana przez Burta Bacharacha wspólnie z angielskim muzykiem rockowym Elvisem Costello. Na najnowszej płycie Bacharacha zatytułowanej At This Time, Costello zresztą znowu się pojawia. Są również gościnnie Rufus Wainwright i Chris Botti. Autorem bazy rytmicznej jest czołowy twórca hip hopowy Dr Dre.
Chcę jednak zwrócić uwagę na to wydawnictwo dlatego, że Bacharach pozostał wierny sobie. Jest w wieku, w którym nie dokonuje się artystycznych rewolucji. Wprawdzie są na płycie atrybuty nowoczesnego warsztatu kompozytorskiego sample, loopy i instrumenty elektroniczne, nie one jednak decydują o charakterze muzyki. Stykamy się jak dawniej przede wszystkim z lekko swingującym rytmem, orkiestrowym brzmieniem smyczków i instrumentów dętych. Bacharach lubi pastelowe barwy, delikatnie sunące melodie i nutkę nostalgii. Przychodzi do nas jesienna porą jeszcze jeden Starszy Pan.
(Ryszard Gloger) |