Radio Merkury S.A.

www.radiomerkury.pl



dodano: 2010-06-14 13:18
Dla kogo jest park? Dla dzieci - nie

Park Wilsona to oaza zieleni w centrum miasta. Park jest piękny, ma dużo zieleni, dróżki i ścieżki są zadbane. Ale komu służy? Na razie na pewno nie dzieciom, bo dzieci w parku się nudzą... Mieszkańcy Łazarza uważają, że w parku powinien powstać plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. Zapraszamy do rozmowy o tym czy i jak miejskie parki służą mieszkańcom.

Janusz Ludwiczak z portalu www.lazarz.pl zainicjował akcję zbierania podpisów w sprawie utworzenia placu zabaw w Parku Wilsona. Czy ten pomysł da się zrealizować? Plac zabaw, o ile powstanie, miałby się znaleźć tuż za płotem Parku Wilsona.

Stanowisko radnych umożliwia wyremontowanie zaniedbanych obecnie piaskowic. Ale Park Wilsona jest zabytkiem. Z rejestru wypisać go nie można. O tym czy ustawienie w parku porządnego, ładnego i nowoczesnego placu zabaw dla najmłodszych będzie możliwe, zdecyduje konserwator zabytków.

W sprawie placu zabaw w Parku Wilsona stanowisko zajęła w piątek Komisja Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Poznania. Radni zrozumieli potrzeby i oczekiwania mieszkańców i choć na plac zabaw z prawdziwego zdarzenia trzeba będzie poczekać, to jednak odnowione zostanie to, co już jest.

Czy miejskie parki to miejsca dobrze przygotowane dla naszego odpoczynku i rekreacji? Czy coś zmieni się w parkach po zmianie przepisów dotyczących leżenia na trawie? Sejm wprowadził nowelizację Kodeksu Wykroczeń. Zgodnie z nią nie będziemy już karani za leżenie na trawie czy chodzenie po niej. Teraz o tym, czy na danym zieleńcu można wypoczywać, czy też nie będzie decydować rada gminy lub miasta.

Poznaniacy mają do dyspozycji 40 parków. Tylko w kilku z nich leżenie na trawie jest zabronione. Tak jest np. w Parku Chopina.
Niebawem pojawią przy wszystkich zieleńcach w Poznaniu tablice informujące, czy na danym trawniku możemy wypoczywać, czy też jest to trawnik tylko do podziwiania.

- Poznań już w zeszłym roku rozwiązał problem korzystania z zieleni miejskiej - mówi Tomasz Lisiecki, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu.

Jak służą nam gminne i miejskie parki? Czy spełniają Państwa oczekiwania? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.


Komentarze czytelników:

Dodał: mieszkaniec Winograd
Dnia: 2010-06-14 12:49:20
Mieszkam na Winogradach gdzie monitoring jest w miarę rozwinięty (również w pobliżu placów zabaw). Zastanawiam się po co on jest skoro "młodzież" (ok. 10-15 lat) wspomagając się sianem bawiła się zapałkami - podpalała ławki. Reakcja mieszkańców była dość szybka (wyzywanie), jednak nie dała rezultatu. Dopiero telefon do Straży Miejskiej i ich interwencja pomogła. Dodam, że monitoring tani nie jest, a skoro nikt go nie wykorzystuje, to po co i komu on jest potrzebny???



Dodał: Adrian
Dnia: 2010-06-14 12:55:10
Wydaje mi się, że jako przykład dobrze zorganizowanego parku może służyć park na tyłach osiedla Oświecenia na Ratajach. Zawiera sporo alejek do spacerowania, dużo ławek, gdzie można usiąść, odpocząć i wyciszyć się. Jednocześnie w kilku miejscach na jego terenie są miejsca przeznaczone dla dzieci: w jednym miejscu są huśtawki, w innym piaskownica, w jeszcze innym drewniany kompleks a`la zamek ze zjeżdżalnią. Jak widać na powyższym przykładzie można



Dodał: ekonomista
Dnia: 2010-06-14 12:58:52
Z rozmów na antenie i własnych doświadczeń wysnuwam taki wniosek: w dzisiejszych czasach więcej osób musi być zatrudnionych do pilnowania, porządkowania. Nie tak jak kiedyś (za komuny, przed wojną). Teraz potrzeba po prostu ochroniarzy, dozorców, stróży, a także strażników miejskich, którzy od razu walą mandaty: za śmiecenie, za stawanie autem na chodniku. Może to sposób na ograniczanie bezrobocia? Skoro ludzie śmiecą lub niszczą coś to chcą płacić za to manaty! Trzeba im to umożliwić!



Dodał: Anna
Dnia: 2010-06-14 14:19:34
Mieszkam niedaleko Poznania. W naszym miasteczku był park, ale to czas przeszły. Od momentu, gdy nastolatkowie bezstresowo wychowani zaczęli palić, pić i tp, nie przeżyła już tu żadna lampa, kosze na śmieci, ławki. To zawadzało. Tu chodzą i wrzeszczą same małolaty tudzież bezdomni biedni też pijani, a że park nad kanałkiem, czasami ktoś wpada... Nie ma mowy o rekreacji.



Radio Merkury nie odpowiada za treść zamieszczanych przez czytelników komentarzy, zastrzegając sobie jednocześnie prawo do ich kasowania w przypadkach ewidentnego naruszenia prawa.