Radio Merkury S.A. www.radiomerkury.pl |
dodano: 2008-12-11 13:46 Odcinek 5: Sejm Dzielnicowy. Czekać czy brać – wolność z ulicy?"W najważniejszych sprawach polskich wszyscy jesteśmy zgodni jak jeden mąż - ku obronie świętej naszej sprawy" - taki apel skierowali organizatorzy do uczestników Polskiego Sejmu Dzielnicowego. Warto pamiętać o tym, że samo zorganizowanie i zwołanie Sejmu zajęło Polakom w Rzeszy Niemieckiej zaledwie 3 tygodnie. Sejm miał wyłonić Naczelną Radę Ludową pełniącą funkcję "rady nadzorczej", a ta z kolei - powoływała "zarząd", czyli Komisariat Naczelnej Rady Ludowej. Prawa wyborcze mieli wszyscy, pierwszy raz w dziejach Polski przyznano je również kobietom. Wybierali wszyscy...
Według różnych szacunków, w Poznaniu zebrało się około 1400 delegatów. Sejm obradował w sali obecnego kina Apollo, oraz istniejącej obok wówczas sali Lamberta. Sejm - jak oceniają historycy - miał być demonstracją woli przynależności do Państwa Polskiego ludności polskiej zamieszkałej na terenie Rzeszy. Ale przede wszystkim - miała to być wielka mobilizacja polityczna. Bo przecież wojna światowa była okresem, gdy więzi społeczne mocno się rozluźniły. W audycji o dziejach Sejmu Dzielnicowego mówi dr Przemysław Matusik. Ówczesne czasy poznajemy również za sprawą wspomnień Arkadego Fiedlera "Mój ojciec i dęby". (na zdjęciu: tablica upamiętniająca miejsce, w którym obradował w 1918 roku Sejm Dzielnicowy) | |