Radio Merkury S.A.

www.radiomerkury.pl



dodano: 2008-07-23 12:54
Stanisław Skrowaczewski - pokora wobec sztuki

Stanisław Skrowaczewski po raz kolejny pokazał, że dyrygent tylko realizuje partyturę wraz z muzykami orkiestry. Jednak jeżeli mistrz batuty ma do dyspozycji świetnych instrumentalistów potrafi ulepić obraz utworu jak z plasteliny wg swojej wizji.

Stanisław Skrowaczewski, który w październiku tego roku ukończy 85 lat już Uwerturze do Tannhausera Ryszarda Wagnera nadał niesamowity rys. Ten pełen liryzmu obraz pieśni religijnej i zmysłowo pogańskiej został po mistrzowsku ukazany przez dyrygenta poprzez przejrzystość i plastyczność brzmienia. Szczególnie sekcja instrumentów dętych ukazała spójność tonu ale i inne grupy instrumentów pięknie frazowały.

Koncert na rożek angielski i orkiestrę z 1969 roku to utwór na wskroś kameralny. Kompozytor przedstawia nam rożek angielski w pełnej kresie prezentując jego miękkie brzmienie na tle różnych pomysłowych tematów. Muzyk zespołu Arkadiusz Krupa już od pierwszych taktów pokazał piękny ton, ale także pasję muzykowania. W pełnym nostalgii środkowym Adagio prowadził nas do energicznej części III.

„Tako rzecze Zaratustra” - monumentalny poemat Ryszarda Straussa w którym ścierają się tematy Ducha i Natury to partytura wręcz utkana z trudności. Nie tylko poszczególne instrumenty muszą realizować niemalże partie wirtuozowskie, ale i całe grupy odszukać się rytmicznie. Krótko mówiąc – Himalaje, po których dyrygent się nigdy nie wspinał, ale w muzyce na pewno osiągnął szczyty. Pokazał wielką klasę i wywarł kolosalne wrażenie. Jakby ładował swa emocją orkiestrę czyniąc to oszczędnymi, sprawnymi ruchami.

Choć Stanisław Skrowaczewski szybko poderwał orkiestrę z estrady i zadowolenie publiczności było spore, to jednak zabrakło owacji. Chyba trudność dzieła dała o sobie znać. Mam nadzieję, że powrót Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia ze Stanisławem Skrowaczewskim, pierwszym jej gościnnym dyrygentem było zapowiedzą do nowego otwarcia bardziej zacieśnionych muzycznych kontaktów pomiędzy Poznaniem a Katowicami, które zaowocowały wspaniałymi Festiwalami monograficznymi w latach 80-tych. Na razie dzięki Filharmonii Poznańskiej mogliśmy podziwiać świetny zespół w cyklu „Nasi goście”. Takim wspaniałym akcentem kończy się powoli rok Jubileuszu 60 lecia orkiestry.

Alina Kurczewska

foto: autorka recenzji