2008-06-12 10:03:07 Przerażająco, czyli... ...męska szowinistyczna notka ;)
Znaczna część kobiet znanych mi kobiet (mojej Pani nie wyłączając) jest lub była onegdaj zszokowana tym, że
potrafię usiąść i myśleć...
Nie, no... naprawdę, nie ma w tym nic śmiesznego...
Moje siadanie i myślenie wzbudza w nich co najmniej
zadziwione zainteresowanie o panice nie wspominając...
Bo jeśli facet siada i bez żadnych "dopalaczy" zaczyna myśleć to pewnikiem znaczy,
że:
-ma problem
-ma duzy problem
-ma bardzo duży problem
-coś kombinuje
-coś złego kombinuje
-czy on mnie przypadkiem nie
zdradza?!?!?!
I się pytania, ratunkowe oczywiście, zaczynają?
-czy coś się stało? (tak, siedzę i myślę)
-dzieje się coś złego?
(oczywiście samo moje myślenie jest przecież czymś złym)
-powiesz co się dzieje? (nie, teraz myślę)
-znaczy, coś złego się dzieje? (tak,
myślę, a to jest złe samo w sobie)
-ale powiedziałbyś jakby się coś działo? (powiedziałbym, ale teraz tylko myślę)
-kochasz mnie? (kocham, a
teraz pozwól mi myśleć)
-o czym myślisz? (o tym, czy przy następnym pytaniu szlag mnie nie trafi)
No litości!
A jak już nie litości
to przynajmniej nie dziwienia się później, że tak uwielbiam samotność...
Czasami naprawdę potrzebuję pomyśleć...
| |