2008-05-15 10:47:43 zamieszanie w szarych szeregach Nie lubię być zaskakiwana,bombardowana w 'ciemnościach'
...zresztą,kto to lubi? Szaro robi mi się przed oczami,
a szarości przede mną
rozrzedzają jakieś śmigające stworzenia(nie,to nie meszki;)Kiedy nagle,niepostrzeżenie,
z impetem dopada mnie nowa (oj,niech się tylko okaże
niewygodna czy zła dla mnie)wiadomość..działając z siłą piły mechanicznej czy innego tępego narzędzia tnącego..
powoduje drgania całego ciała przy
zbliżeniu,
nie wspominając o szczególnych efektach ubocznych przy spotkaniu twarzą w twarz..
Gorzej gdy wieść taka wpadnie z całą swoją
mocą
w samiuteńki środek mojej głowy,w której i tak wiele
już skumulowanych 'cudownych informacji'..wtedy mam ochotę zafundować temu
'koledze'rundę na ringu..Wióry lecą,zęby zgrzytają i choć szare komóry i wszelkie łącza na linii się buntują...i tak muszą przejść po raz kolejny
proces oswajania z 'obcym' w swoich szeregach..
Z daleka go obserwują,wymieniając między sobą szeptem
poglądy na jego temat..później zaczynają
się podchody
i pierwsze podrywy..i nagle okazuje się,że 'obcy',
w odbiorze numer dwa nawet jest możliwy do strawienia,
można z nim uciąć
dialog ciekawy..wnioski wyciągając odpowiednie,a po czasie (niekiedy) okazuje się być NAWET moim sprzymierzeńcem..
Tak mam..poproszę tylko o
strzykawkę
z dawką'cierpliwości'..
| |