OCENA: 4.8 MóJ KawAłeK nIEba  
  Kategorie:  MóJ KawAłeK nIEba |

2008-04-12 21:50:38
środki Loko[e]mocji

Powtarzać się będę,bo nie mam innego wyjścia;)ale co tam! potwierdzę tylko swoją teorię..tylko nogi są niezawodne:)

Piątek-szczyt komunikacyjny ,radiowcy uprzejmie informowali,trąbili..ale ja niewzruszona[ale blondynki-i to na dodatek ciemne-podobno tak mają..]wyjechałam w teren czterema kółkami,po dwóch kilometrach,samochód zaczął się dusić,prychać,kichać-był najedzony...więc o co mu chodzi? W myślach prosiłam go,żeby tylko dojechać do upragnionego celu,ale kto baby będzie słuchał[?]-przy targach stanął jak ten muł uparty..[podziwiam cierpliwość współtowarzyszy drogi-ale NIKT nie zatrąbił]Po krótkiej rozmowie "sam na sam"[jakże wymownej]dał się przekonać,choć z oporami dojechał do celu..droga powrotna,choć spokojniejsza,usłana znowu dzikimi korkami..nie wiedziałam ze to dopiero początek
loko[e]mocji..

..bo za chwil kilka..wsiadając do tramwaju numer czternaście,z lenistwa[chyba]skasowałam od razu dwa bilety..15+15=30:) dojadę,pomyślałam..ale tak szybko jak pomyślałam,tak szybko zostałam wyprowadzona z błędu "ten bilet jest ważny tylko na piętnaście minut-powiedział już na kolejnym przystanku z zawadiackim uśmiechem kontroler ..nie wolno kasować dwóch biletów jednocześnie"-masz babo durna placek!!:(nie wiedziałam!naprawdę nie wiedziałam..Ale nie byłam w najgorszej sytuacji,bo obok mnie stały osoby,które musiały się zdecydować,kto z nich jest szczęśliwym posiadaczem biletu,a kto poda swoje jakże cenne dane,ale chyba w końcu wersja została ustalona:)bogatsza w informacje wybiegłam z pojazdu,żeby kupić kolejny zielony papier..biegiem marsz,przez torowisko,do kiosku,wolne okienko,bilet kupiony,w tył zwrot.."mój" tramwaj właśnie odjechał..a za nim i kolejny w tym samym kierunku.Nie wiem do jakich parametrów w takich sytuacjach skacze moje ciśnienie,ale bardzo mnie mobilizuje,bo zaczął się wyścig z maszynami,zdążę?nie zdążę?Przejścia dla pieszych:(czerwone?zielone? czerwone? zielone!!!lotem błyskawicy;)w zimowej kondycji,pokonałam 3 przejścia i wsiadłam do..tramwaju numer czternaście:)

tylko w sobotę..samochód mój po nocnych przemyśleniach,[osioł!kapryśny bardziej niż pogoda]obraził się chyba na mnie..może dlatego,ze wsiadałam do niego jako kierowca od strony pasażera?A może dlatego,ze przez noc prawie utonąć mu pozwoliłam? Hmm...po pięciu kilometrach jazdy i godzinnym postoju uraczył mnie widokiem cudnym:)[dla mnie zgubnym] flaak...a jak! Potrafi gość dobić...

Nogi,cudne nogi,czym by bez nich był ten świat..jutro wsiadam na rower...

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.8)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: k.to

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
MóJ KawAłeK nIEba

najnowsze wpisy

    błyski z dyski
    o Tobie..
    * * *
    przepis na szczęście
    auto-mani(a)ek..mańka..
    w ciszy....
    rozgrzewka
    Rajdowe stuk..puk..
    o dzbanku i mglistym poranku..
    FujArki i inne stworzenia