2010-04-22 14:37:24 Anyway Jak podał uśmiechnięty pan w poniedziałkowych zdaje się wiadomościach:
„W miniony weekend oglądało nas
tysiącpińćsetmiliontrzystapięćbilionów (czy jakoś tak:)) widzów. BARDZO PAŃSTWU DZIĘKUJEMY” [sic!]
Nie pociągnął wątku dalej, choć przecież
aż się prosiło (niejedno prosię!!;) by dodał: …I polecamy się na przyszłość okrutny losie. katastrofy, kataklizmy i nieszczęścia, my
precioussssssssssssssssss. Oby koniunktura nam nie spadła - niech krew się leje, a krzyk bólu w powietrzu wisi … Misją naszą - łączyć widza z
niedolą człowieka, na tym bowiem łączu rekord Guinnesa nas czeka. W oglądalności.
No brawo…
Jak na razie na rękę mediom
poszedł pan wulkan Eyjafjallajoekull, który zrobił nad Europą niezłą (bardzo fotogeniczną) dymówę. Linie lotnicze, ot tak!, związał w supełek.
I
sobie bimba!-m-bom
I w kraterze ma to,
ile strat żegludze powietrznej przyniosą tumany jego pyłu!:)
A wiosna, panie dzieju,
mija.
Niepostrzeżenie trochę
Jak dla mnie:)
Ciao
| |