OCENA: 5 Z archiwum pamięci  
  Kategorie:  O dzieciach, troszkę | Po co pisać bloga? | Skomentowane | Z archiwum pamięci |

2010-03-27 13:06:12
Anons

Pierwsza a może druga w nocy. Nie wiem. Natarczywy dźwięk telefonu wyrwał mnie z fazy NREM.

- Zię dobry! Ja f srawie ogoszeja.

Odpowiedziałam automatycznie na powitanie, choć dzień jeszcze się nie zaczął, a już na pewno nie dobrze.

Mówię:

- Słucham. I słucham.

- Saochód chce kuić.

- Życzę powodzenia. Ja nie sprzedaję. - mówię złowieszczo, ale klient się nie zraża

- A niee. Hłe, hłe, hłe. Ja nie od pani.

- To się świetnie składa. Dobranoc panu.

- Ale chozi o to, że ja z Niemiec - tłumaczy, jak komu głupiemu.

- Gratuluję wyboru, ale co ja mam z tym wspólnego? - nadal nie rozumiem, ale i czas na rozrywki umysłowe nie ten.

- No, pani przetłumaczy brif, hyczk! - zakończył pijacką czkawką mój rozmówca.

Taaaa, w mordę kopany! A ogłoszenie miało w treści: Korepetycje z języka niemieckiego.

Co tu jest, kurna niezrozumiałe?!

  Komentarze (0)   |   Oceń (5)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: Gagatka

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Kwiecień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Z archiwum pamięci

najnowsze wpisy

    Eureka!
    Znasz?
    Kura domowa wraca do pracy
    Retoryka dziecięca
    Stary Donald
    Znasz?
    Znasz?
    Obserwacje anatomiczne
    Negocjacje
    Duma