2010-02-19 09:10:10 A kysz! Za mym służbowym oknem zapadł wyrok śmierci.
HA!
I oto na moich oczach skazani umierają.
Jeden za drugim.
Dudnienie w parapet
wyraźnie mówi mi,
że topnieje ostrze tej zimy
KONIEC Z SOPLAMI:)
Na widok ich masowej agonii robi się lekko i ciepło na sercu
mym.
(oto szczyty mego zwyrodnialstwa!!!:))) ha!
Tak
cieszy mnie wielce ta masakra w biały dzień.
Naprawdę.
Nikt, tak jak ja,
się z tego cieszyć nie będzie,
ACZ
UMÓWMY się:
trudno, ZAPRAWDĘ NIELEKKO!!!, jest zachować równowagę i skupienie…
powiedzmy
sobie wprost:
TRUDNO NIE WPAŚĆ W SZAŁ, gdy
siedzi człowiek tuż przy oknie
a w parapet mu tarabani
jakby na blachę szczało
sto
opitych koni!!!!!!!!
Halo?!!!!
Co za łomot!!!
Zaprawdę jestem szczęśliwa,
acz
już nieco
stratowana…
ciao
| |