2010-02-09 13:36:36 Wtorek - dzień czwarty W zasadzie nie mam dziś o czym pisać. Ani nie telepie, ani nie potrzebuję... Wychodzę sobie co jakiś czas na 5 min na mały spacerek, bo ładnie świeci
słońce :) Fajek nie potrzebuję...
Chyba to by było na tyle jeśli chodzi o rzucanie palenia.
Być może kiedyś wrócę do palenia, ale
jeśli już, to tylko rekreacyjnie. Szkoda zdrowia na bycie palaczem na full etatu.
A, najlepsze, że wszyscy przestrzegają: WYRZUĆ WSZYSTKO, CO
ZWIĄZANE Z PAPIEROSAMI, POZBĄDŹ SIĘ UBRAŃ, WYPIERZ JE DOKŁADNIE, WYRZUĆ Z DOMU WSZELKIE ATRYBUTY, ZWIĄZANE Z PALENIEM, BY NIE PRZYPOMINAŁY CI O TWOIM
ZWIĄZKU Z PAPIEROSAMI!
To bzdura. Do dziś naprzeciwko mnie leży paczka Marlboro Mentol. Zero kuszenia :D Wystarczającym argumentem jest to,
że wszystko ładnie pachnie, łącznie ze mną :)
Pozdrawiam wszystkich, którzy myślą, że to TAKIE STRASZNIE TRUDNE! :) Bzdura na resorach.
Wystarczy nie zapalić te trzy dni z rzędu i w zasadzie jest już po sprawie.
POLECAM! :)
| |