2010-01-08 09:07:04 Dziś Mścisława Mścisław,
gdy mi się śni,
się mści.
Choć - wg postronnych - nic nie robi mi
Mi się w oczach ćmi
I dostaję zapaści,
gdy on
pastuje buty
używając full-of-odór maści:)
Dobrze byłoby mieć takiego Mścisława – zawsze gotowego do wendetty, zawsze na moje
usługi, zawsze pod moją ręką. Na przykład na dworcu, na który ostatnio z duszą na ramieniu chadzam.
Och duszko, moja duszko, pochyl głowę,
ucałuję twe uszko…
Dworzec to ostatnio prawdziwe kasyno.
Jeśli nie macie szczęścia – omijajcie ten przybytek z dala.
Tam teraz trzeba uważać, który pociąg się obstawia.
Prawda jest taka, że pechowi hazardziści usłyszą:
„uwaga! pociąg do miasta
tego–i-owego,
planowy wyjazd o godzinie popołudniowej-sowiej
ZOSTAŁ ODWOŁANY.
Za utrudnienia uprzejmie
przepraszamy”.
Niemożliwe?
Ha!
niestety prawdziwe.
*
- Mścisławie kochanie, słyszałeś ten komunikat?
- tak, o
pani!
- mam nadzieję, że wiesz co masz robić.
- tak jest, o boska!
No i by to zrobił.
w szczegóły nie ma co wchodzić.
;)
ciao
| |