OCENA: 4.77 ECHO AZJI  
  Kategorie:  ECHO AZJI |

2009-04-06 18:04:10
BEGINNING

Wczorajszy dzień (Niedziela Palmowa) prawdopodobnie przejdzie do historii r'n'rolla. Zagraliśmy pierwszą próbę z synkiem (na basie) i moim kolegą perkusistą. Jako stary lis w tej branży stwierdzam, że skład jest rokujący i groźny. Zagraliśmy trzy utwory, wcześniej ostro męczone z automatem perkusyjnym podłączonym do radiowego wzmacniacza. Jak za komuny. W przerwach pomiędzy kawałkami ja - czyli tata - degustowałem malinówkę wspierając się w tym przedsięwzięciu kolegą o dźwięcznym pseudonimie "Marian". Musieliśmy się "po bożemu" zintegrować, a to najprostsza i najstarsza bodaj metoda. Kolega jest zdecydowanie pełnoletni i wolno mu. Trochę ostatnimi laty wyłysiał, ale ogląd świata ma wciąż młodzieńczy. Synek miał za zadanie w tym czasie ćwiczyć gamę i za dużo nie gadać. Za każde pięćdziesiąt gram naszej malinówki otrzymywał dwie krówki, co daje razem krówek dwadzieścia. Następnym razem oczywiście nie będziemy spożywać żadnych płynnych owoców i wszyscy pozostaniemy na krówkach. To było pierwsze spotkanie w tym składzie i trochę nas rzeczywiście poniosło przy dziecku. Nie powinniśmy, przyznaję! Jednak wraz ze spadkiem poziomu w znormalizowanej buteleczce wzrastał poziom wykonawczy zespołu, co tyczy się również krówek uwalniających pokłady glukozy, to z kolei przekładało się na zwiększenie prędkości wykonywanych utworów - aż do kulminacji, kiedy to pękła nam na werblu pałka. Ale zespół w końcu i tak poczuł się bardzo szczęśliwy, począł nawet zacięcie dywagować na temat zatrudnienia wokalistki w charakterze tancerki, matki i koleżanki jednocześnie. Krówkowa część zespołu zachowała znacznie więcej powściągliwości i przyjmowała malinowe fantazje z wyraźnym zażenowaniem, mówiąc jedynie: - Tato! - Zaczerwieniony (chyba z wysiłku, lub od malin) skład umówił się w końcu na wtorek. W drodze powrotnej najmłodszy członek zespołu zmuszony był wysłuchać wykładu na temat degeneracji w świecie muzycznym, a jako przykłady wymieniono zespoły Rolling Stones, The Who, Guns'n'Roses, oraz chór z parafii Wniebowzięcia (szczególnie w składzie tym z przełomu lat osiemdziesiątych). W domu wykładu wysłuchał natomiast tata. Mniej więcej w tym samym temacie...

PS. BabaJago, nie rób tak więcej! Pozdrawiam!

  Komentarze (3)   |   Oceń (4.77)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: ECHO AZJI

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
ECHO AZJI

najnowsze wpisy

    POSTNIE
    ZMĘCZENIE
    WIZYTA KSIĘDZA
    IDĘ GDZIEŚ...
    SPOSÓB NA MRÓZ
    TRZY STRZELIŁEM!
    SALUT!
    EGZAMIN KOMISYJNY
    POKONAĆ TRUDY
    ŚW. MIKOŁAJ