OCENA: 4.98 Jazda!  
  Kategorie:  Jazda! |

2009-02-03 09:21:20
O łejery, telekamery

Bardzo lubię, jak ludzie nagradzają się na wizji. Poważnie. Pasjami. Uwielbiam, bo to jest zabawne, a ja lubię się śmiać.

Organizatorzy wczorajszego pokazu trochę głupio zrobili, bo najważniejszy i najbardziej atrakcyjny punkt programu, pełen czad – po prostu dali na wstępie, mianowicie Tomasza Kammela z lisem (nie Tomaszem, niestety) na ramionach. Tak. Lis był szary i ekologiczny.
I co Wy na to Panowie? Macie takiego lisa?
Oczywiście, że nie i jesteście passe – tak krzyczał do kamery ten lis Kammela;-)))))

Potem był stały punkt programu, czyli Grażyna Torbicka – słodka, ładna i udem błyszcząca.
Potem był dziwny punkt programu – Artur Żmijewski, który cały wieczór wczuwał się w rolę – a grał człowieka słuchającego nudnego kazania w kościele pod filarkiem. Tak ja przynajmniej odczytałam tę postać nudnego konferansjera;-)))

Państwo prowadzące wyszło, uśmiechnęło się niewinnie i powiedziało, że jest nowość w programie. O!, myślę sobie, czy ta nowość przebije lisa przy płaszczu Kammela?!!!, czy przebije?, proszę Państwa, co za emocje!!!!!

„W tym roku wprowadzamy ograniczenie czasowe dla nagrodzonych.30 sekund”
Aha
„To bardzo dużo czasu. Dwa razy więcej niż mieli nasi piłkarze ręczni” – powiedziała zadowolona Pani Grażyna, a Pan Artur zaśmiał się serdecznie, ciągnąc za sobą wolno, bo wolno, acz jednak - całą salę.
Heh…
Karą za przewinienie był głośny gong, którym ślamazarny w mowie człowiek dostawał w ciemię. Po gongu miał on zejść z nagrodą ze sceny, co było OCZYWIŚCIE jawną niesprawiedliwością, bo Ci z kolei, którzy wręczali nagrody – mogli mówić nudno i bez końca. Ale wszystko to i tak nie miało znaczenia i sama nie wiem, czemu o tym piszę, bo mało kto do nowego punktu regulaminu się zastosował. Zwłaszcza publicyści i komentatorzy – mieli problemy.;-)))) oj tak.

Szkoda, że po tych 30 sekundach nie wchodził na scenę Pudzianowski i ich nie znosił. Albo Artur Żmijewski mógłby ich wykopywać, na zmianę z Grażyną. Tak. To byłaby NOWOSĆ. A tak, to były nudy na pudy;-))))

No i co ja Wam będę więcej opisywać?

Tomasz Kammel w lisie: Dziś gwiazdą wieczoru będzie Tom Jones!!!!!!!

Mama w swetrze: O! I zaśpiewa Delilah?

Ja w polarze: Delilah?!!!

Mama nadal w swetrze: no, przecież to jego…łaj, łaj, łaj dilajlaaaaaa…

Ja ciągle w polarze: e tam! to staroć, na pewno tego nie zaśpiewa.

Mama dalej w swetrze, ale obrażona;-)

Oj tam!
No i co? Do Toma Jonesa nie dotrwałam, więc nawet nie wiem, czy w ogóle był.
Był?
I co? Zaśpiewał Delilah?
Bo nie wiem, czy posypywać głowę popiołem?

To bywajcie;-)))))


I nie przejmujcie się tak Piotrem eR.
Naprawdę.
Głowa do góry.

Po prostu niedługo zamiast na Bułgarską - na mecze jeździć będziecie do Rawicza, albo Wronek.

Jejku, już nic nie można powiedzieć?;-))))
Pa;*

  Komentarze (1)   |   Oceń (4.98)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: BabaJaga

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Kwiecień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Jazda!

najnowsze wpisy

    Esto es Africa,
    Sublimacja pachnie jak akacja
    and the winner is…
    Słodki (p)ozór
    Sweet Hormony
    Kapu, kap ...
    Anyway
    “why does my heart feel so bad?”
    deklinacja
    Tureckie kazanie