OCENA: 4.77 ECHO AZJI  
  Kategorie:  ECHO AZJI |

2008-10-31 22:44:24
IMIENINOWE REMINISCENCJE

Przełożyłem sobie swoje imieniny na dzień wcześniejszy, a to z uwagi na możliwość zrealizowania się tzw. czarnego scenariusza, mogącego spowodować moją absencję w pracy, w dniu następnym. Przylgnęło do mnie zatem przedwczoraj pięciu rozczochranych przyjaciół z dawnych czasów, mocno doświadczonych w podobnych "aranżacjach", z gatunku takich co to przez kratkę ściekową, szyb wentylacyjny, bądź jakikolwiek inny otwór w ścianie zawsze skutecznie dotrą z powrotem do domu - bez czapki, buta, pieniędzy, w nieswoich spodniach - ale zawsze! Bywało, że zagrałem w tym składzie jakiś znaczący epizodzik, niemniej stare to dzieje i zdążyłem już chyba wszystko pozamiatać i wyrzucić do kosza. Tymczasem ruszyłem z nimi szlakiem barowym, z elementami pleneru - chłód na szczęście szybko i skutecznie zniwelował nasze menelicze zapędy! - by już po dwóch godzinach utwierdzić się w przekonaniu o słuszności wieszczych myśli na temat samorealizacji czarnego scenariusza. Wprawdzie w domu żółta kartka mi nie groziła (przebywałem w terenie zupełnie legalnie), ale nie czułem się w formie, a kompania w tym dniu sygnalizowała wyjątkowo wysokie możliwości w zakresie ilości jak i dynamiki spożycia. Moje drobne oszustwa na niewiele się zdały; po ich zdemaskowaniu tylko immunitet solenizanta uchronił mnie przed linczem. Walczyłem więc dzielnie dalej, ale kolarski żołądeczek to już niestety nie te możliwości co onegdaj! Podjąłem jeszcze jakąś desperacką i zaskakującą polemikę z Crowley'em, ale poległem na frytkach, soląc własną głowę. Rano, w domu, odkryłem kilka prezentów, które - ponoć z uśmiechem podmąconym nutką rozrzewnienia - wniosłem godziną okołoporanną do przedpokoju, gdzie ogłosiłem koniec trasy i zjazd do bazy. Przyglądając się jednak dzisiaj tym rzeczom, nabrawszy już nieco dystansu, zaczynam się zastanawiać, czy aby nie napadłem po drodze na jakiś sklep? Trzy koszulki i dwie bluzy z kapturem... Kurczę, a może zlałem jakiegoś dresiarza?! Matko moja, chyba faktycznie mi szkodzi to świństwo, te płyny wszystkie, te wina czerwone i białe, te piwska, ten chłam monopolowy, a ONA - żonka moja ukochana! - ma rację?! No tak, ale jeśli nie ma racji, to co to niby zmienia? Uchhhh!, jak zwykle na końcu znowu się wkopałem!

PS. Na zdjęciu nasz nowy most. Jeszcze pod nim nie byłem... ;)

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.77)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: ECHO AZJI

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
ECHO AZJI

najnowsze wpisy

    POSTNIE
    ZMĘCZENIE
    WIZYTA KSIĘDZA
    IDĘ GDZIEŚ...
    SPOSÓB NA MRÓZ
    TRZY STRZELIŁEM!
    SALUT!
    EGZAMIN KOMISYJNY
    POKONAĆ TRUDY
    ŚW. MIKOŁAJ