OCENA: 4.98 Jazda!  
  Kategorie:  Jazda! |

2008-07-09 13:33:43
Szał

*)„Mam niezłą myśl
A czemu by nie ?
Choć raz się otworzyć

Wycisz swój intelekt
Dla informacji -nieee!
Niech cię ogarnie
Ogarnie cię
Ogarnie cię Szał-
Dziki szał
Szał- gdybyś tylko chciał

Tak niesforną kocham być
Przyznaję się to żaden wstyd”

Myśli w mojej głowie gonią tak, że widzę tylko rozmazane cienie… coś jak zbyt szybko przewijane napisy końcowe na filmie….ale tak to jest, jak po dłuższej przerwie odwiedza mnie jeden z szefów… A zaraz potem wpada ten, co mnie odwiedza regularnie, a następnie ten, co odwiedza niepotrzebnie, ale równie cyklicznie – wpierw anonsując się poprzez łącza;-):

Cyklista: Halo, halo…A ma pani coś dla mnie? Liście, korę drzewa, albo coś innego do podpisu?

BabaJaga: NIC NIE MAM.

Cyklista: aha, ale to wpadnę z pieczątkami, bo może jednak coś będzie…

Może;-)))

Coraz częściej chce mi się tu tylko głośno śmiać, głośno, głośniej, najgłośniej
;-D Zdaje się, że wszystkie nerwy mi się już zużyły, starły, wystrzępiły, posiepały…? Teraz jak ktoś nastawia na mnie pułapkę, kopie dół, albo rzuca lub stawia kłodę na mojej ścieżce służbowej – reaguję uśmiechem z lekka skrzywionym, machaniem ręki lub ramion wzruszeniem (bynajmniej nie do łez;-))), głupim śmiechem, przytupem, a czasem – w fazie końcowej - nawet pluciem … bo skoro ten, komu powinno zależeć - wszystko utrudnia - to dlaczego ja mam się z tego powodu szamotać i siły tracić?

A tak właściwie, to, qrcze pieczone, miałam opisać wczorajszy powrót z pracy, w trakcie którego do głowy wpadł mi genialny plan…no dobra, wiem, że moje powroty Wam się już przejadły, ale TA myśl, naprawdę była niezła;-)))) ale to może jutro…jak nie zapomnę.

No i tak a’propos, to naprawdę nie wiem dlaczego, ale zdaje się, że popuściliście kciuki…Hej! No proszę Was, raz dałam pochwałę, a Wy już spoczęliście na laurach ... Jakże to tak?! Pochwała ma MOBILIZOWAĆ, a nie rozleniwiać…no! Także po południu weźcie kciuki w garść! Choć dziś w planie pośpiechu nie mam, to jednak, wiecie-rozumiecie;-))) wsparcie przyda się o każdej porze.


PS.: Dobra, chyba coś spreparuję do podpisu szefa. Niech się cieszy. Może napiszę pismo z prośbą o wcześniejsze wyjście z pracy, zakup czajnika elektrycznego, albo może nawet samego pendriva… ;-)

PS.2. Kto pamięta plecienie wianków z koniczyny? Fajne to było, nie?;-))) A teraz tylko trzy po trzy…;-) zdjęcie- ku pamięci:)))

*)Sponsorem wstępu jest Edyta Bartosiewicz, no … kto jak kto, ale Wy to przecie wiecie.

Do miłego:*


  Komentarze (3)   |   Oceń (4.98)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: BabaJaga

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Kwiecień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Jazda!

najnowsze wpisy

    Esto es Africa,
    Sublimacja pachnie jak akacja
    and the winner is…
    Słodki (p)ozór
    Sweet Hormony
    Kapu, kap ...
    Anyway
    “why does my heart feel so bad?”
    deklinacja
    Tureckie kazanie