2008-06-30 10:48:02 Paszoł won, bo psami poszczuję! Zastanawiam sie czy niektórzy, mundurowi zwłaszcza, funkcjonariusze reżimu, nie rozumieją co to jest dobre wychowanie?
Odkąd to jest w zwyczaju
zwracać się do osoby obcej "per Ty"?! Czyżby nie wiedzieli, ze taka forma sprawia, że są odbierani jak buce (delikatnie mówiąc) i że ich, wątpliwej
skąd inąd jakości, autorytet wali się jeszcze bardziej w gruzy?
I jeszcze "czują się obrażeni" jak im się zwróci uwagę, że razem z legitymowanym w
piaskownicy sie nie bawili i w związku z tym legitymowany nie życzy sobie "tykania"...
A może na tych "przyspieszonych kursach oficerskich"
przydałoby się kilka lekcji kindersztuby?
| |