2008-04-20 16:14:12 "Kwiaty ł a g o d z ą kobiety"... Podobno. Faktem jednak jest, że to one najczęściej kwiaty dostają (czyżby mężczyźni stosowali się do tej maksymy?). Ja też czasem je dostaję...
Niestety, okazuje się, że kwiaty nie bardzo mnie lubią - zwłaszcza te doniczkowe. Jakoś zawsze usychają,a jak już zapewnię im odpowiednio
nawilżoną glebę, przestają kwitnąć... Ostatnio dostałam kwiatka, który podobno nie wymagał zbytniej troskliwości. A mimo to - zmarnował się...
Widocznie byłam zbyt troskliwa :-(
Dlatego - podjęłam heroiczną decyzję. Kupiłam sobie sama kwiatka w doniczce. Weszłam do sklepu i nabyłam.
Z mocnym postanowieniem: udowodnię innym, a przede wszystkim sobie, że mogę mieć trochę zieleni w pokoju! Oto mój kwiatek. Ma już ponad miesiąc.
Trzyma się nieźle, prawda? Może to zasługa kurki, a może jednak...?
Albo inaczej. Uwaga! Teza nader śmiała: Jestem tak łagodną kobietą, że na
nic mi kwiaty... Hahahaha... Aż się sama zaśmiałam!
| |