2008-04-14 10:17:12 niespodziewanka Noc była krótka..pewnie od nadmiaru wrażeń:) pięć i pół godziny snu po wczorajszym dniu to chyba trochę mało...
ALE!otworzyłam prawe oko,lewe
nawet też,pierwsza myśl"czy mogę ruszyć nogami:)"hmm...mogę!!co więcej, nie mam zakwasów,wcale..nic a nic...to jest niemożliwe wręcz! bo w czasie
drogi powrotnej byłam przekonana,że organizm po takiej dawce wysiłku odpłaci się pięknym za nadobne.A tu niespodziewanka!Może tylko moje siedzenie
troszkę jakby przyciężkawe(ale przecież grawitacja działa cały czas;)I boli lewa dłoń..ale to tylko wynik otwierania upartych butelek,BUTELKA-rodzaj
żeński:)..więc opór to tylko część naturalnych zachowań:)
Wiem,że gdyby nie pomoc pewnych osób...droga do domu mogłaby wyglądać zupełnie
inaczej...OGROMNE DZIĘKI KOCHANI!Dawno nie czułam się tak dobrze po wysiłku fizycznym...to na pewno magia wczorajszego dnia i obecność wyjątkowych
osób stała się najlepszym balsamem i promieniuje nawet w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Poznania;)
P.S tylko zdjęć z rajdu dodać
nie mogę:(..komputer się buntuje,wymysla...cóż,facet tez ma prawo:)muszę znaleźć na niego sposób..
| |