OCENA: 4.8 Pyra Po Kaszubsku  
  Kategorie:  Pyra Po Kaszubsku |

2008-04-10 08:53:34
Koszulka i kubek, czyli...

...wielkopolska praktyczność

Jestem szczęśliwym posiadaczem zarówno kalamburowych kubków, jak i kalamburowej koszulki

Koszulkę dostałem pod urlopową nieobecność Pana Sławka. Ot tak mi się udało wygrać Kalambury i Wojtek Bernard mnie tą wysokiej jakości "firmową" koszulką obdarzył...
Praktyczne wdzianko...
Nie dość ,ze dostałem za małą i musiałem schudnąć, to potem nie raz wchodziłem w Gdańsku na jakiś film choć biletów pozornie nie było...
Ot zwyczajnie nie zaprzeczałem gdy słyszałem: "no, ale dla pana z radia to jakiś bilet się znajdzie..."
Z resztą mój wrodzony urok osobisty i wygląd "operatora kija bejsbolowego" skutecznie zachecały osoby decyzyjne do podjęcia tejże decyzji...
Oczywiście "jedynej słusznej"...
:)))))))

A kubki...
No, to zupełnie inna bajka z zupełnie innej okazji...
Wszelako...
Wczoraj jeden z kubków mnie zadziwił...
Spadł był sobie on na terakotę w kuchni i to z wysokości jakieś 1,20 m
I co?
I nic... się odbił i nawet lekko uszkodzony jest...
Ja nie wiem z czego one są robione...
Ja tylko wiem, że był zamawiany na prezenty od Poznaniaków i Poznańczyków...

A te ludzie są praktyczne i byle czego nie dają...

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.8)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: rysneer

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
Pyra Po Kaszubsku

najnowsze wpisy

    Nie chce mi się...
    Pałą przez łeb...
    BMW, czyli...
    JEst dobrze, ale nie beznedziejnie...
    Wielkie żniwo...
    Pytania przed snem
    Cel: cywilizacja idiotów?
    Doktor Hause
    Banalnie, ale szczerze...
    Refleksja niepierwsza...