2009-07-03 13:44:02 Przechodząc rano pod lipami ...można zemdleć. Tak intensywnie pachną.
Ale nie zemdlałam.
I można by to uznać za dobrą wróżbę na cały dzień, powtarzam M O Ż N A B Y, gdyby
rano przy śniadaniu na moje jasne, letnie spodnie nie spadł grad (z owocowego placka) z czerwonej porzeczki.
I pomyśleć, że w dzieciństwie
byłam (…jak obrus poliestrowy warstwą teflonu pokryty) bardzo czystą, nie plamiącą się dziewczynką. Podobno.
Tak. Znać nie tylko czas
przemija.
No i tyle u mnie.
a u Was, co tam?
tyż lipa?
| |