2009-04-06 09:14:18 Żubr w trawie puszczy;-) Dwóch gości, każdy z puszką piwa w ręku (i niejedną w krwiobiegu;), wsiada do tramwaju.
- to dzie teraz jeziemy?
- możemy do
mnie.
- a dzie mieszkasz?
- blisko… na marcinie, obok białego pasażu.
- przy kupcu, znaczy się?
- nie, no
OBOK BIAŁEGO PASAŻU, tego na rogu, na marcinie, no.
- aha…a… ekhm… to ten pasaż, którego już nie ma?
- jak to
ku.wa nie ma?!
- no nie ma. Rozebrali go.
- co ty ku.wa pie.dolisz?!! ROZEBRALI MÓJ PASAŻ?!!!
Ej… no po prostu
musiałam;-)))))
No i przy okazji
miłego dnia:*
pa
| |