2008-11-24 08:49:46 BUBA Hej ho
Hoł, hoł, hoł…
Święta trwają
Czy to nie cudowne?
Mikołaje, gwiazdory, śnieżynki, choinki i błyskotki opanowały miasta i
bloki reklamowe… super, dzięki tej kampanii człowiek ma wrażenie, że święta trwają nie dwa dni a cały miesiąc. A’propos, to dokładnie za
miesiąc wigilia. DOKŁADNIE.
A z nowości, jeszcze świeżością pachnących, to ja dziś w pracy mam zimno.
I mam takie niedobre przeczucie, że
przyczyną tego zjawiska są zimne kaloryfery w pokoju. ZIMNE. A musicie wiedzieć, że moje przeczucia raczej się sprawdzają, zwłaszcza jeśli docierają
do mej łepetyny wprost z czujnej dłoni przyłożonej do zimnego żebra grzejnika.
Tak.
Zatem mam zimno.
A piętro niżej mają ciepło.
Byłam przed chwilą sprawdzić.
Tak. To naprawdę jest piękne.
*
Poszłam do kierownika budynku.
Tak, taka jestem
odważna.
- przepraszam, ale u mnie kaloryfery są zimne.
- niech mnie pani nie straszy!!!! – On na to, no to się wystraszyłam.
Pan
kierownik – niedowiarek poszedł na górę ze mną, stwierdził, że kaloryfery nie grzeją, potem powiedział, że tego się bał, bo instalacja grzewcza
jest do kitu, potem wykonał telefon, po czym powiedział mi, że to zgłosił, i że może być niewesoło.
„Może być niewesoło pani A.”.
Acha. No to się pospieszyłam, bo mi już jest niewesoło.
Oto jak odnawia się budynki.
Grunt to pomalować ściany i powiesić
obrazki.
Instalacji nie widać, niech tam se rdzewieją.
Czy ich babcia nie uczyła, że nie zamiata się piachu pod dywan?
Czy oni babci się
nie boją?
Życzenia ciepłe przyjmuję – ślijcie, ślijcie;-))))))
Miłego dnia
| |