2008-09-29 07:48:26 Rozdwojenie jaźni Do kontrolera: CHCIAŁABYM KUPIĆ BILET, BO NIE ZDĄŻYŁAM NA STACJI.
Do mnie: Jest pani przemiła, ja lubię towarzystwo młodych ludzi.
Do kontrolera: JAK TO? DLACZEGO TAK DUŻO?!!!! JA JESTEM EMERYTEM, RENCISTĄ…MAM ZNIŻKI.
Do mnie: Powinnam płacić 5 złotych.
Do kontrolera: POKAZAŁAM PANU PRZECIEŻ PISMO UPRAWNIAJĄCE DO ZNIŻKI!!!
Do mnie: On wcale nie musi brać tych dodatkowych 4 złotych,
wiem, bo tak mi powiedział zawiadowca.
Do kontrolera: NIECH PAN NIE DRZE RYJA!!!!!
Do mnie: Straszne się po tych pociągach
prostactwo panoszy. Powinni wszystkich zwolnić i młodych zatrudnić.
Do kontrolera: JA BĘDĘ SIĘ ODWOŁYWAĆ. PROSZĘ MI TU NAPISAĆ SWOJE
NAZWISKO.
Do mnie: Ja proszę panią przepadam za ludźmi młodymi, są otwarci i życzliwi.
Do kontrolera: NIECH PAN ZAMKNIE MORDĘ.
JEST PAN BEZCZELNY.
Do mnie: Do widzenia kochanie. Wszystkiego najlepszego.
O matko kochana
możecie się śmiać, ale byłam
przerażona.
Chcę zamieszkać na księżycu.
Pan Twardowski na pewno potrzebuje towarzystwa
koleżanki,
kochanki,
albo
przyjaciela…
Tak. Na pewno.
Na pewno mnie przyjmie.
Będę mu pył księżycowy
Spod stóp zmiatać.
O raju.
Myślcie o
mnie ciepło.
Pa.
| |