| |
2008-09-30 15:51:50 SZCZĘŚCIE I ZANIK OKAZJI (SUPER OKAZJI) Boże, niesamowite! Nie mam czasu, psac na codzień, ale o tym napisac musze. Żałuję tylko że nie przyszłam wcześniej, bo by mmie to nie omineło. Ale
przynajmniej miałam dobry humor, nawet na kartkówce z histori i dyktandzie z Polskiego. To było wręcz coś niewiarygodnego i coś... niezwykłego. No po
porstu, jednym słowem, nic dodac nic ująć.
Dobra początek niezbyt mi wyszedł xD :D
Okay. No dobra, to ode czego tu
zacząć...
...
.....
......
Dobra!
Słuchajcie. Wczoraj rano nie chciało mi sie iść do szkoły. Dziś szłam na późiej, ale
magiczne siły gdyby nei one to bym nadal nei chciała. Miałam intuicję, wiem o tym, wiem że to była magiczna przepowiednia, no ale od rzeczy. No dobra
więć wybrałam się do szkoły. Szłam wooolno bo wcześnie wyszłam. Mama się martwiła że nie zdąze (Jak to kochane mamy!) O tym że dziś jest dzień
chłopaka na śmierc zapomniała, ale nie o to chodzi. No szłam, na przystanke tramwajowy, przy Dworcu Głównym. Wsiadłam w 5. Kiedy wyszłam adal wolno
szłam. Weszłam na przystanek autobusowy, nie wiem czemu, nie weszłam od razu, mogłam nie czekać na Mateusza, omineło mnie najważniejsze! No ale
czekałam. Mateusz się nie zjawił. Po dwóch przebrniętych mi pod nosem autobusach stwierdziłam e czas wsiąść, nie bedę dłużej czekać. Kupiłam tic-tac'i
i pojechałam. Przeraziłam sie jak zobaczyłam że przystanek na którym miałam wysiąść jest nieczynny (pewnie już od wczoraj!) ale tego wczoraj nie
widziałam. No i sie wytraszyłam że bede musiała o jeden przystanek sie wracać. Naszczęście, był dodatkowy blisko szkoły więć kłiopot z głowy. Jestem
przy budynku Szkoły nr. 71 i co widze?!!!!!
Nie... nie żadnego Mateusza ani żadnego cyrku czy jakiegoś zjazdu wróżek i czarownic (hm.. fajnie by było... ) Zobaczyłam piękny carny samochód z naklejką "Radio merkury" oczy mi sie zaświecły, byłam w siódmym niebie,
nie zawsze zdaża się że słuchaczka która ciągle słucha radia merkury, i ono przyjechało do jej szkoły! Niemożliwe. Najmłodsza chyba blogerka w radiu
merkury bo odwiedzono jej szkołę. Dalej zobaczyłam samochód z tvp była duża przerwa, więc akurat widziałam jak kamerzysta z kolegą sobie odpoczywali.
Dlaczego nei byłam wcześniej. Myślałam że może jeszcze jakoś sie w kadr wejde, ale nie! potem dowiaduje się od koleżnaki, że będziemy szli do Auli i
plecaki nam bedą ważyć. mówie sobie w myslach:"jak sie zapytają o wywiad to pierwsze co powiem to będzie a potem bede mówic dalej" och co za pech. Potem na Angliku dowiedziałam sie że jest sanepid i bed nam ważyć te plecaki
aby sprawdzić czy sie nie przeciążamy... (bu.. czemu nei weszłam w kadr i nie upomniałam sie o wywiad!!!! ;(((((( ) Pani od Anglika powiedzała że bedą
tylko ważyć, a nie tak jak 6 c patrzec o mają w środku, czy nei mją niepotrzebnych rzeczy! Nom i tak przeleciał mi dzień w szkole. Potem było
dyktando, an którym przyszedł samorząd i ogosił Mateusza najsympatyczniejszym chłopakiem, potem na histori dowiedziałam sie że dzień chłopaka ze
względu na to, pani zrobiła nam łatwa kartkówkę ze względu na chłopaków, jak by to było nasze .swieto to było by trudniejsze) tak móiła pani. No i
tyle. Potemjeszce nareszcie odezwał sie Mateuz do mnie, po długim milczeniu i było 30 sekund, romantycznej cisy przed otwartymi drzwiami autobusu
które czekały aż wejdziemy i KONIEC. (BU.. DLACZEGO SIE NIE UPOMNIAŁAM O WYWIAD DO RADIA MERKURY !!! )
JKESTE, SCZĘŚLIWA BO MATI SIE DO MNIE
ODEZWAŁ I NIE SZCZEŚLIWA ZE TYLE FAJNYCH OKAZJI MI PRZEMINEŁO POD NOSEM... :(((
| |
2008-09-30 15:49:54 SZCZĘŚCIE I ZANIK OKAZJI (SUPER OKAZJI) Boże, niesamowite! Nie mam czasu, psac na codzień, ale o tym napisac musze. Żałuję tylko że nie przyszłam wcześniej, bo by mmie to nie omineło. Ale
przynajmniej miałam dobry humor, nawet na kartkówce z histori i dyktandzie z Polskiego. To było wręcz coś niewiarygodnego i coś... niezwykłego. No po
porstu, jednym słowem, nic dodac nic ująć.
Dobra początek niezbyt mi wyszedł xD :D
Okay. No dobra, to ode czego tu
zacząć...
...
.....
......
Dobra!
Słuchajcie. Wczoraj rano nie chciało mi sie iść do szkoły. Dziś szłam na późiej, ale
magiczne siły gdyby nei one to bym nadal nei chciała. Miałam intuicję, wiem o tym, wiem że to była magiczna przepowiednia, no ale od rzeczy. No dobra
więć wybrałam się do szkoły. Szłam wooolno bo wcześnie wyszłam. Mama się martwiła że nie zdąze (Jak to kochane mamy!) O tym że dziś jest dzień
chłopaka na śmierc zapomniała, ale nie o to chodzi. No szłam, na przystanke tramwajowy, przy Dworcu Głównym. Wsiadłam w 5. Kiedy wyszłam adal wolno
szłam. Weszłam na przystanek autobusowy, nie wiem czemu, nie weszłam od razu, mogłam nie czekać na Mateusza, omineło mnie najważniejsze! No ale
czekałam. Mateusz się nie zjawił. Po dwóch przebrniętych mi pod nosem autobusach stwierdziłam e czas wsiąść, nie bedę dłużej czekać. Kupiłam tic-tac'i
i pojechałam. Przeraziłam sie jak zobaczyłam że przystanek na którym miałam wysiąść jest nieczynny (pewnie już od wczoraj!) ale tego wczoraj nie
widziałam. No i sie wytraszyłam że bede musiała o jeden przystanek sie wracać. Naszczęście, był dodatkowy blisko szkoły więć kłiopot z głowy. Jestem
przy budynku Szkoły nr. 71 i co widze?!!!!!
Nie... nie żadnego Mateusza ani żadnego cyrku czy jakiegoś zjazdu wróżek i czarownic (hm.. fajnie by było... ) Zobaczyłam piękny carny samochód z naklejką "Radio merkury" oczy mi sie zaświecły, byłam w siódmym niebie,
nie zawsze zdaża się że słuchaczka która ciągle słucha radia merkury, i ono przyjechało do jej szkoły! Niemożliwe. Najmłodsza chyba blogerka w radiu
merkury bo odwiedzono jej szkołę. Dalej zobaczyłam samochód z tvp była duża przerwa, więc akurat widziałam jak kamerzysta z kolegą sobie odpoczywali.
Dlaczego nei byłam wcześniej. Myślałam że może jeszcze jakoś sie w kadr wejde, ale nie! potem dowiaduje się od koleżnaki, że będziemy szli do Auli i
plecaki nam bedą ważyć. mówie sobie w myslach:"jak sie zapytają o wywiad to pierwsze co powiem to będzie a potem bede mówic dalej" och co za pech. Potem na Angliku dowiedziałam sie że jest sanepid i bed nam ważyć te plecaki
aby sprawdzić czy sie nie przeciążamy... (bu.. czemu nei weszłam w kadr i nie upomniałam sie o wywiad!!!! ;(((((( ) Pani od Anglika powiedzała że bedą
tylko ważyć, a nie tak jak 6 c patrzec o mają w środku, czy nei mją niepotrzebnych rzeczy! Nom i tak przeleciał mi dzień w szkole. Potem było
dyktando, an którym przyszedł samorząd i ogosił Mateusza najsympatyczniejszym chłopakiem, potem na histori dowiedziałam sie że dzień chłopaka ze
względu na to, pani zrobiła nam łatwa kartkówkę ze względu na chłopaków, jak by to było nasze .swieto to było by trudniejsze) tak móiła pani. No i
tyle. Potemjeszce nareszcie odezwał sie Mateuz do mnie, po długim milczeniu i było 30 sekund, romantycznej cisy przed otwartymi drzwiami autobusu
które czekały aż wejdziemy i KONIEC. (BU.. DLACZEGO SIE NIE UPOMNIAŁAM O WYWIAD DO RADIA MERKURY !!! )
JKESTE, SCZĘŚLIWA BO MATI SIE DO MNIE
ODEZWAŁ I NIE SZCZEŚLIWA ZE TYLE FAJNYCH OKAZJI MI PRZEMINEŁO POD NOSEM... :(((
| |
2008-09-01 14:43:25 A i jeszcze jedno.... Nie będe miała czasu na piosenke o pPoznaniu. Miałam refren ale nie pasował do tekstu i musze robić na nowo.. nie mam weny....
Ale ludzie, powinniście coś wiedziec, a zwłaszcza organizatorzy konkursu (A NAM WARTO ŻYĆ NAD WARTĄ). Aby coś napisac, jakąś ładną pisoenkę to
potrzeba min. 2 miesięcy, ale trzeba być naprawdę dobrym... Bo w takim krótkim czasie to wezmą napisza słowa, melodię wezmą z jakiejś innej pisenki
troche zmienią, i gotowe... Wystarczy jeden dzwięk zmienić aby zmienic ogólnie melodię... Albo dodać krzyzyk lub bemol... Znam się na tym.. Nie bez
powodu idę do 5 klasy muzycznej i 6... (och...) do podstawowej.. Nie mam siły...
| |
2008-09-01 14:34:58 Szkoła, żegnajcie... Teraz śpiewam sobie i wymyslam własną operę. Ale cóż mi z tego skoro...Pierwszy września, idę do szkoły. Koniec wakacji. Szybko znikły, zaczną się
obowiązki a co do moejej 6 klasy też i testy... Kiedy będe miała czas na komputer jak dawniej i wiele innych przyjemności. Staram się na czerwony
pasek, musze mieć choć jeden w podstawówce, więc żeby być przygotowanym na kartkówki i odpowiedzi muszę z każdego uczyć się ostatnich 3 lekcji na
każdy przedmioy i wkówac, przez cały rok szkolny. Oddech na obiad i kolację, czasem na obiado-kolację znowu uczyć i spać, i potem następnego dnia, to
samo. Wstąć, zjesć, umyć się, i do skzoł a potem wkuwanie, wkuwanie i spanie.
A więc żegnajcie!
| |
2008-08-13 09:02:28 Jezu, ale ja jestem pmyłkowata (jest takie słowo?) Przepraszam. Pomyliło mi się. Dzwoniłam na ten co mówili. Tylko że ja mamie mówiłam żeby albo na ten albo na ten, bo nie wiedziałam na który. Potem
usłyszałam na który i zadzwoniłam. No... ale duzo ludzi dzwoniło... Więc, nie ma co się dziwić. Po za tym, jak chciałam kod podac, to z internetu
słuchałam a tam sie troche opóźnia i dodzwoniłam sie i chce podać kod, ale sie okazuje że było na antenie, a na antenie w necie nie. No ale, trudno.
Panie Sławku dziękuję za komencik. A jak to sie robi że wszyscy panowie mają te same głosy i panie też?
| |
2008-08-11 10:53:12 Porażka. Witam. Dziś obudziłam sie schowałam łóżko a potem weszłam w pidżamie na komputer. Od razu włączyłam radio merkury, zjadłam śniadanie, po czym później
usłyszałam, i kto to mówi: Słucham i od razu sobie mówie: Monika Brodka! No dobra co teraz, musze zadzwonić, ale nie am załadowanej komy, co robić.
Pisze do mamy na skype:
Mamo mamo dzwoń na numer:
061 8 658288
lub:
061 8 654645 (niewiedziałam na jaki numer, bo jeszcze nie
usłyszałam, dopiero włączyłam)
i mów że to monika brodka
To mamo nic nie kosztuje, tlyko trochę.
Naprawde.
(brak
odpowiedzi)
Mamo, prosze. (jestem cała poddenerwowana i pisze same błędy)
- Skoro ci tak bardzo zależy masz 10 zł u siebie załaduj sobie
komórke i dzwoń. ale z rozskądkiem
- Niezdąże. Ale masz racje.
Natychmiast sie ubrałam. Założyłam bielizne, oprócz skarpetek i podkosulki, na
to bluzkę i rurki. Założyłam japonki, bo to są najszybsze do włożenia buty.
Poszłam do pokoju, wyjełam 10 zł. po czym wziełam komórke, już miałam
wychodzić, gdu nagle...
o kurcze klucze! Gdzie są klucze, nie no jużnie wygram, no nie ma szans. Ale po chwili już je znalazłam w kutce, i
wszyałm szybko zdomu. biegne do jednego sklepu nie ma. Biegne na drugi koniec ulicy, jest sklep.
- Poprosze karte simplusa za 10 zł. Ta pani
dłuzej to robiła niż ja biegłam, no ale nic. Płace, biegne spowrotem, podrodze zdrapuje karte, przepisuje kod. problemy z załadowaniem, wiadomo w
nerwach człowiek wszystko robi. Pisze mamie że nie chfce sie załadować. Mama mówi: wyłacz i Włącz komórkę.
- Ok, faktycznie. - mówię, po czym
znowu pisze - zapomniałam kodu.
Jak dobrze że czoraj sprzątałam i włożyłam go w miejsce dla ważnych dokumentów, nie musiałam szukać. ok,
przypomniałam sobie. po chwili przychodzi sms. Wysyłanie itd. ble ble ble, - możliwe. Dobra pisze nr. 061 8 658288. dzwonie i nic. Przez 20 minut! Nie
dodzwoniłam sie. No i koniec. Udało sie innym ale nie mnie.
- Jak masz wygrac, to wygrasz - mówi mama.
- jeszcze nie jeden raz bedzie taki
konkurs. bo takie konkursy oni mają codzienn9e, łap za słowa, kalambury, kod do kudferka, i kto to mówi - MÓWIĘ JA
- wreszcie jakieś mądre słowa,
Polak mądry po szkodzie, - MOWI MAMA
- :D paznokieć u nogi mi sie złamał, jak tak biegłam - MÓWIĘ
- a czego to Cię nauczyło? oprócz strat
:)
- niewiem , np. że nie wszystko można osiągnać, albo zawsze jest druga szansa, i że nie robić, wszystko na ostatnią chwile. -
ODPOWIADAM
Teraz Łapie kod, do kuferka, I TYLKO JEDEN BÓG WIE CO BĘDZIE.
| |
2008-08-07 10:33:35 Ola Czemko w radio merkury! Warto posłuchać! Hura Ola Czemko jest w radiu merkury. W BABIE LATO! łADNIE OPOWIADA. kTO TEAZ JEST, NIECH SŁUCHA! Ona wydała u moich rodziców książke Chiny tańczace z
mitami i Tybet tańczący z historią! Polecam, bardzo ciekawa książka. Pani Ola czemko jeszcze będzie trochę opowiadać dziś. 7.08.08 godzina 10.35, i po
tej godzinie pani ola nadal bedzie mówić o wenezueli.
| |
2008-08-04 15:35:34 Chiny chiskie przysłowia! Wspominałam o chinach i tybecie, w takim razie daje Chińskie przysłowia.
Chińskie przysłowia: Pieniądze
Za pieniądze możesz kupić dom
ale nie ciepło domowe
Za pieniądze możesz kupić zegar ale nie czas
Za pieniądze możesz kupić łóżko ale nie sen
Za pieniądze możesz
kupić książkę ale nie wiedzę
Za pieniądze możesz kupić lekarza ale nie zdrowie
Za pieniądze możesz kupić pozycję ale nie szacunek
Za
pieniądze możesz kupić krew ale nie życie
To chińskie przysłowie przynosi szczęście
To przysłowie powędrowało 8 razy dookoła ziemi.
Teraz przywędrowalo do Ciebie, aby przynieść Ci szczęście.
| |
2008-08-04 15:10:51 Nowa Dziś, obudziłam się i od razu włączyłam Radio Merkury. Usłyszałam między innymi konkurs i kto to mówi oraz kalambury, które udało mi się rozwiązać,
ale z powodu braku pieniędzy na komórce, nie mogłam zadzwonić i podać rozwiązanie. Dziwiłam się jak oni tych ludzi dobierają że maja podobne głosy.
Stwierdziłam "komputerowo" ale nadal nie jestem pewna. Później jednak, weszłam na stronę Radia Merkury i założyłam bloga. Lubię pisać, a od kiedy po
raz pierwszy usłyszałam radio, ciągle słucham go od rana do wieczora. I to dopiero od niedawna tak słucham, jestem nową słuchaczką. Może od tygodnia.
Byłam zdziwiona gdy dowiedziałam się że Radio Merkury jest takim sąsiadem, bo blisko niego mieszkam, i gwarantuję że kiedyś się tam wybiorę. Nie wiem
jak to zrobię, ale się wybiorę. Na Berwińsiego chodziłam do szkoły, i wiedziałam że niedaleko jest radio, nawet chyba kiedyś mój wujek tam pracował,
ale nie podejrzewałam że jest takie super Radio Merkury. Pozdrawiam wszystkich z Radia Merkury, oraz jego słuchaczy i mojego wujka. Życzę wspaniałej
pogody.
Dla Radia Merkury i wszystkich słuchaczy - Marianka (lubię się wygłupiać)
| |
2008-08-04 15:10:04 Pomyłka To znowu ja. Okazało się że mój wujek nie pracował w Radiu Merkury tylko w dwóch innych. Ale, moja ciocia była na antenie radia Merkury, pisze
wiersze. Są ładne. Na antenie tego radia była również znajoma rodziców Ola Czemko. Napisała książkę o Chinach i Tybecie, co jest akurat na topie. Dla
Radia Merkury i wszystkich słuchaczy - Marianka (lubię się wygłupiać)
| |
| |
autor: Mariankac o mnie kontakt prawa autorskie Słuchaczka Radia Merkury
| |