2008-06-17 08:20:12 Kijem w boisko Zatem przegraliśmy.
Nareszcie Proszę Państwa.
W końcu koniec tej mordęgi. Ucichną wszędobylskie krzyki, śpiewy pełne piwa. Wszelkie resztki
podniecenia, skrawki rozdzieranych szat, ankiety, badania, pytania można teraz już wyrzucić do kosza. Można posprzątać puszki, zaprzestać machania
szalami, zetrzeć rumień z policzków.
Teraz można położyć się spać i wziąć spokojny oddech. Nareszcie.
Cieszę się, że już nie ma
Polaków w rozgrywkach, gdyż i albowiem teraz będzie można spokojnie popatrzeć na inne zdecydowanie lepsze drużyny, które zasłużyły sobie na dalszą
grę.
I jeden tylko taki żal me serce ściska. Jeden taki, że już nie zobaczę przy bramce Artura Boruca. Tego człowieka, który jako jedyny z
polskiej drużyny nie boi się piłki; i który, moim zdaniem, jest najlepszym ze wszystkich bramkarzy świętujących na tej europejskiej imprezie. Jakby
nie było, JAKO JEDYNY, w każdym rozgrywanym meczu!, bronił bramki przed dwiema drużynami.
Brawo.
PS.:
interpretację zdjęcia
– zostawiam Wam
No i tak w ogóle to: dzień dobry:*
|  |