2008-05-30 14:01:28 Oczekiwanie...Pragnienia... Każdy z nas na coś czeka to na miłość, to na nowy dzień,na spełnienie marzeń, to na coś tak poprostu...Najgorsze i najtrudnejsze jest chyba
oczekiwanie na coś czego bardzo pragniemy.
Nasze marzenia nie zawsze się spełniają, ja jednak mam to szczęscie że już kilka się ziściło, np. skok
na bungy, podróż do krajów Skandynawskich i jeszcze kilka. To takie małe marzenia do spełnienia, na które miałam wpływ. Jest jednak wiele takich
skrytych marzeń niezależnych zupełnie ode mnie. Taka rzeczą są nasze uczucia...
Ja w oczach ludzi, którzy są wokół mnie silna i pewna siebie
przeżywam ostatnio jakiś kryzys...Zaczęło się kilka lat temu gdy mój przyjaciel przeprowadził się na drugi konieć Polski-tęsknię do dziś i płaczę. To
była, jest i będzie chyba jedna z największych traum w moim życu.
Teraz niby mam z kim porozmawiać, komu się zwierzyć ale nikt nie zastąpi Rafała.
Nie byliśmy parą,może się w sobie podkochiwaliśmy, ale niemówiliśmy o tym, nie chcieliśmy zepsuć tego co było między nami.
W momencie jego
wyjazdu jakaś cząstka mnie umarła, gdzieś zniknęła. Nie mogłam się pozbierać.On nie umarł tylko wyjechała jednak rozmwy telefoniczne czy kontakt przez
internet to nie to samo, gdy z nim rozmawiam za każdym razem płaczę. Bardzo mi go brakuje :( Teraz nasz kontakt jest sporadyczny, prawie w ogóle nie
rozmawiamy (ostatnia nasza rozmowa odbyła się w styczniu). Trudno nam ze sobą rozmaiwać więc ograniczyliśmy ten kontakt.
Wiem, że i jemu jest
bardzo ciężko.
Teraz nie mogę sobie ułożyć jakoś życia.
Niespełniona miłość,brutalne porzucenie(trudno mi o tym nawet pisać jeszcze, mimo iż
wydarzyło się to 2 lata temu).
Jakiś czas temu spodobał mi się pewnien mężczyzna, ale nie wyjawiłam mu swoich uczuć,gdyż wiedziałam, że on zniknie
za jakiś czas.
Teraz nie potrafię nikomu zaufać,boję się angażować, gdyż boję się rozstania.
Chyba każdy się tego boi, gdy coś takiego go
spotka.
| |