OCENA: 4.77 ECHO AZJI  
  Kategorie:  ECHO AZJI |

2008-05-29 18:53:33
ELSTERY KUBIAK LIST POŻEGNALNY

Za moją wiedzą, świadomym przyzwoleniem, pani Kubiak pismo to pomieszcza.
Panie Sławku Drogi!
Tamtego dnia, kiedy w zaciszu swego domowego ogniska podejmował Pan tę ważką decyzję, ja już od samego rana przeczuwałam, że się coś stanie. Najpierw zrzuciłam szklankę z nocnego stolika wprost na świeży numer "Glamour", kapcie i kota. Ten natychmiast dostał szału, powodując cały ciąg paskudnych następstw o których nie chcę pisać. Mruczek w końcu popadł w katatonię a na rusztowaniu za oknem pojawił się brudny i zarośnięty robotnik. Gapił się na mnie udając, że przylepia styropian do ściany budynku. Rano zawsze chodzę nieskrępowana i solidnie wietrzę mieszkanie otwierają wszystkie okna na całą szerokość. Przy okazji spostrzegłam jak ten styropian potrafi być ciężki, bo zaraz wtargnęli gwałtownie po rurach, do pomocy, jeszcze czterej kolejni umorusani jegomoście w kaszkietach amerykańskich drużyn futbolowych. Sam ich widok śmierdział piwem. Ponieważ nigdy nie miałam nic do ukrycia, tak i tym razem nie miałam zamiaru zmieniać swoich obyczajów i przyzwyczajeń, z powodu jakiejś kręcącej się wokół mnie bandy tynkarskiej ciemnoty. Zignorowałam ich zatem, uruchomiłam komputer, Google, Radio Merkury, Blogi, Rowerowe ble ble ble, o, matko przenajświętsza! dostrzegłam ten wpis, tak rzeczywisty, jednocześnie tak nieoczekiwany, niczym dekret o stanie wojennym skreślony ręką człowieka-muchy. Niechby podobne słowa ujrzały me oczy na tym blogu, pisanym chorym piórem owego azjatyckiego troglodyty mieniącego się zaszczytnie Pańskim bratem - w co zaczynam powoli już wątpić. Bo czy słyszano kiedykolwiek, by jedna kobieta wydała na świat tak nieprzystające do siebie charakterologicznie, za przeproszeniem: twory? Owszem, w mitologii greckiej, ale w krajowej absolutnie! Wieść zatem to dla mnie smutna, druzgocąca wręcz. A jeszcze nie zdążyłam Pana bliżej poznać, poczuć bezpośrednio drgań powietrza towarzyszących tembrowi Pana głosu, który niszczy mój zestaw Hi-Fi i moją równowagę; nie udało mi się również pokonwersować w cztery oczy, a nie ukrywam, że w tym względzie liczyłam na Pana szczególnie, wierząc, iż znajdę w Panu zdecydowanie mniej zwierza niż w Pańskim nieszczęsnym bracie. Uwierzy Pan, że za obniżony nieco dekolt zjadł... nie, nie zjadł... on, po prostu, połknął śledzia, zaklinając się wcześniej, że go nienawidzi podobnie jak wróbel benzyny wysokooktanowej. Kompletna płycizna! Wpadłam przy okazji na pomysł żeby przejąć na stałe jego bloga. Skoro nie ma teraz Pana, po cóż on - kaukaski muflon? W Pańskim kontekście się pojawił, w Pańskim niech więc zniknie. Tak. Już ja go przycisnę! A dalibóg, mam czym... Zresztą zamieszczam zdjęcie.

  Komentarze (2)   |   Oceń (4.77)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:

babciabarbie Napisał:

Ech proszę Pani - co Pani wie jeśli timbre głosu S.B nie zna . Odsyłam do radiowego "szpiega" . Warto .
2008-06-01 11:03:51


sbajew Napisał:

No to się narobiło! I proszę się tak nie wyrażać o ludziach. O Bracie również. Dzięki.
2008-05-29 19:55:49



autor: ECHO AZJI

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
ECHO AZJI

najnowsze wpisy

    POSTNIE
    ZMĘCZENIE
    WIZYTA KSIĘDZA
    IDĘ GDZIEŚ...
    SPOSÓB NA MRÓZ
    TRZY STRZELIŁEM!
    SALUT!
    EGZAMIN KOMISYJNY
    POKONAĆ TRUDY
    ŚW. MIKOŁAJ