2008-05-27 10:03:24 Uczciwy bandyta, czyli... ...o wyższości prywatnego nad publicznym
Z biegiem lat coraz częściej dochodzę do wniosku, że w wielu przypadkach zdecydowanie lepiej jest
być ofiarą przemocy prywatnej niż państwowej.
Reketier przychodzący raz w miesiącu po haracz zapewnia mi w zamian pewien okres spokoju od
swojej osoby.
Państwo natomiast pobiera "swoje" po to między innymi (a może przede wszystkim), by dać zatrudnienie całej masie osób, które
zamiast zająć sie pracą, zajmą się utrudnianiem mi życia.
Płacę więc państwu za to by mogło mnie dręczyć za moje pieniądze, reketierowi zaś
za to, by dał mi spokój...
Nawet nie muszę sie zastanawiać co w tej sytuacji wolę...
Wolę etykę rekietiera od etyki państwa
| |