OCENA: 4.75 Poznaniak z duszą podróżnika....  
  Kategorie:  Poznaniak z duszą podróżnika.... |

2008-05-20 23:32:44
Bajka....:)

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami, w małej wioseczce żył sobie chłopiec. Jak każdy, tak i on miał marzenia i kiedy co noc przychodził nad urwisty brzeg rzeki rozmyślał i czekał aż się wszystkie spełnią.
Patrzył małymi oczętami na gwieździste niebo nad wioską i śnił o dalekich podróżach, ciekawych ludziach, odległych krainach, bajecznych zwierzętach i kwiatach.
Chciał przenieść się w ten magiczny świat i spełnić swe ukryte marzenia.
Tak mijały kolejne dni.....

Aż pewnego razu, kiedy to znów rozmyślał nad urwiskiem, wielka i jasna gwiazda spadała z nieba. Chłopiec zerwał się na równe nogi i biegł za jej blaskiem.
Dotarł do niezwykłej i przeogromnej polany w samym środku lasu, której jeszcze nigdy do tej pory nie odwiedzał.
Zdziwił się, co to za miejsce.
W centralnym punkcie polany rósł rozłożysty dąb, a na nim złote liście powiewały na wietrze. Nagle odezwał się miły, czuły i niebiański głos(kobiecy):
- Podejdź chłopczyku i zerwij sobie listek z dębowego drzewa.
Chłopiec powoli i niepewnie podszedł do drzewa i zerwał liść

W noc kiedy kładł się spać położył sobie złoty liść pod poduszkę i po chwili zasnął. Śniły mu sie piękne rzeczy, podróże, wielkie miasta, ciekawi ludzie.
Nad ranem gdy się obudził, znalazł się w cudownym świecie magii, pod swymi stopami miał cały świat.
(pomysł treści bajki - autor bloga)

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.75)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: Ażuczek

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Grudzień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Poznaniak z duszą podróżnika....

najnowsze wpisy

    ...Hajnówka...piękno
    ....i znów na Podlasie
    Ticket....poproszę...że co???
    Madagaskar...w Poznaniu;)
    Hej...,widzimy się??!! w Poznaniu
    ...bierzmy przykład...
    ...Re: Hajnówka
    ...i tak, mam nadzieję...
    ...i jak tu "im" nie dziękować
    ...czy jest granica...