2008-05-19 09:58:10 "Powiem, ze jestem z nich dumny..." Wczoraj wieczorem, skacząc po telewizyjnych kanałach, przypadkiem trafiłem na wywiad z Leo Beenhakkerem...
Zapytany przez dziennikarza o to co za
trzy tygonie powie swoim piłkarzom po meczyu z Niemcami, odpowiedział:
"Powiem, ze jestem z nich dumny"
I powiedziął to wiedząc, że
z Niemcami nigdy nie wygraliśmy i ,ze są oni naszym "długoletnim kompleksem"
Nie lubię piłki nożnej, nie lubię zadnych gier zespołowych
(rugby jest wyjątkiem), ale od dłuższego już czasu podziwiam Beenhakkera i śledzę to, co robi z piłkarzami...
Z resztą sami piłkarze mówią,
ze nikt do tej pory nie potrafił ich tak pozytywnie zmotywować, że skrzydła im rosną u ramion gdy słyszą: "możecie wygrać z najlepszymi jeśli tylko
tego zechcecie" lub "jestem szczęśliwy, że mogłem dzisiejszy dzień spędzić z wami"
Jest jak dobry ojciec dający "emocjonalne plecy
bezpieczeństwa" swoim dzieciom...
A doskonale wiem, jak ważne choć trudne jest dać takie plecy...
I jak wielkie cuda potrafią one
zdziałać...
Że mu za to płacą niemałe pieniądze?
I dobrze...
Politykom też płacą niemałe pieniądze, a potrafią oni głównie marudzić,
narzekać, kłócić się i jątrzyć...
Dziękuję panu, panie Beenhakker, za to, ze przywrócił pan nam samym wiarę w siebie...
"Beenhakker
na prezydenta"? Szkoda, że to niemożliwe...
| |