2008-05-16 10:24:33 Słomiany wdowiec, czyli... "starej nie ma, chata wolna, oj będzie bal..."
Od jutra, do przyszłej soboty zostaję słomianym wdowcem...
W związku z tak pięknymi i
korzystnymi "okolicznościami przyrody", narobiłem sobie na ten czas trochę planów...
Zamierzam...
Więcej popracowac, żeby troche nadgonić
zaległości...
No, może w niedzielę, jeśli nie uwalę sie brzuchem do góry, wybiorę się nad Zatokę Gdańską...
A co!
Ja też mam prawo
trochę poszaleć :))))
| |