2008-05-09 11:58:06 Samokrytyka Nie myślcie sobie, że mnie na nią nie stać!
Stać, stać…
Ino na krótką;-)))
Taką, wiecie;-), przyciętą nieco od dołu, góry i z
boków dwóch.
Bo nie chcę się w dół głęboki przypadkiem wepchnąć i piachem własnoręcznie zasypać. Wystarczy mi taki grajdołek, co bym potem mogła
się z niego sama za uszy wyciągnąć;-))))
Zatem głowę sypię popiołem … bo to
co ostatnio wyprawiam w pracy
– woła o
pomstę do nieba!!!
Choć może szef mi wybaczy
I zwolnienia nie będzie trzeba?
;-)
No i może…
Choć… kto wie?...
może jego ręka drzwi mi wskazująca przy podkładzie tekstowym: „NIE MA WYBACZ, PANIENKO!” - wepchnęła by mnie w przytulniejsze ramiona -
szefa bosskiego;-)))) – prosto z nieba dla mnie spuszczonego;-)))
No tak.
Wiem, wszystko wiem.
Trzeba mnie za nogę trzymać
mocno, bo inaczej całkiem na chmury się przeniosę;-))))
Tam widzicie?
Oj, no tam! Taka… w kształcie fotela bujanego;-))))
Zdaje mi
się być i d e a l n a;-)))))
|  |