2008-05-08 20:38:43 Świętowanie Ten tydzień to nieustanne świętowanie i przyjmowanie lokalnych VIPów. A dzień dzisiejszy to ukonorowanie fetowania. Kto wie, pod jakim hasłem upływają
dni od 5 do 11 maja? Hihi...
Dziś skoro świt przemknęło mi przez myśl, że fajnie mam. Bo chociaż zmieniłam profesję, to jednak - mimo
wszystko - pozostanie dzień, w którym obchodzę swoje święto. Zmienia się tylko data :-) Z tą optymistyczną myślą pomknęłam do
pracy...
Dzisiejszy dzień to także okazja do spotkania z Panną Lulu - tym razem na gruncie zawodowym. Gadka-szmatka..., kawał pysznego tortu
na talerzyku, szampan w ręce i uśmiech na twarzy. I nagle...!
Muszę powiedzieć, że ta myśl przyplątała się niespodziewanie i o mało nie
wypadł mi talerzyk z ciastem. Oto zrodziła się w mojej głowie pewna analiza:
- ja: zmieniłam pracę, świętuję - tyle że innego dnia...
- Panna
Lulu: nie zmieniła pracy, świętuje w dniu, w którym i ja przyjmowałam kwiaty... a oprócz tego - świętuje razem ze mną teraz:> czyli...
podwójnie!
Wyjawiłam jej zawiły tok mojego myślenia a ona... tylko uśmiechnęła się szelmowsko... ech...
| |