2008-05-08 11:16:51 „Wypijmy za błędy …” Nie mogę się skupić.
Kręcę się w kółko. Kółko graniaste, czterokanciaste…Tu kliknę, tam kliknę. Otworzę okno. Na drzewa mrugnę.
Przeciągnę się. Głośno westchnę. I, co i rusz, jakąś herbatę sobie parzę.
Wypiłam już wszystkie rodzaje jakie mam. Po dwa kubki. Yerba mate,
biała, dzika róża z maliną, zielona…
Co daje razem jakieś dwa litry.
Co daje rozcieńczone myśli.
Plum, plum… Głowo moja
akwariowa.
I spokój kradnie mi fakt, jeden taki, że w pracy siedzę.
Ech… no to…chlup w ten głupi dziób.
PS.: Jeśli
ktoś chce dołączyć – to zapraszam – mam herbat zapas jeszcze spory całkiem, a do końca „pracy” cztery godziny;-))))
|  |