2008-04-22 12:54:50 Naprawiamy Poznań, czyli... ...co mnie wkurza gdy przyjeżdżam do Poznania
Kolejność przypadkowa:
1. Psie odchody i brak pomysłu na nie...
2. Brud smród i
zaniedbanie (nie wszędzie oczywiście)...
3. Coraz większy "tumiwisizm" coraz większej grupy Poznaniaków (źle to wróży na przyszłość, oj
źle)...
Oraz to, co z mojego punktu widzenia NAJWAŻNIEJSZE (żeglarz jestem)
Totalne odwrócenie się miasta od rzeki i brak realnej
koncepcji co do powrotu nad wodę...
W tej ostatniej kwestii Poznań wiele mógłby nauczyć się choćby od Bydgoszczy czy Torunia...
Tramwaj
wodny, przystań zeglarska dla turystów, bulwary nad rzeką, paby i kawiarenki na barkach przycumowanych przy nabrzeżach, wypożyczalnia kajaków do
snucia się po Warcie (podobno jest, ale jakoś dziwnie nigdy nie mogłem do niej trafić)...
To wszystko (i więcej) mogłoby być...
Tego
niestety nie ma...
| |