2008-04-21 13:50:47 No i mam dylemat, czyli... ...szukam zyczliwej duszy z Poznania
W czym rzecz...
Od najbliższej środy, co tydzień, wraz z Głosem Wielkopolskim (przepraszam, ta nowa
nazwa jakoś mi nie leży...) ma wychodzić Kuchnia Wielkopolska...
No, tyle, ze ja w Gdańsku dostepu do Głosu Wielkopolskiego nie mam, a
chciałbym sobie tę "kuchnię" uzbierać...
Nieśmiało zatem "siem zapytowywujem"...
Może znalazłaby się w Poznaniu jakaś zyczliwa dusza,
która kupowałaby dla mnie co tydzień tenże Głos Wielkopolski, a ja bym to wraz z wysyłką do mnie rekompensował?
Albo bym po wszystkim przyjechał,
spłacił i odebrał?
Jestem elastyczny, ugodowy i dotrzymujący umów (zwłaszcza tych ustnych)... :))))
I z góry dziękuję...
| |