2008-04-17 09:37:18 No tak, ale... ...czyli notka o notce
"Wiesz" - powiedziała mi wczoraj moja Pani w reakcji na mój komentarzp od notą Sławka Bajewa - "ale ci którzy Cię nie
znają mogliby pomyśleć, że jesteś hipokrytą. Mówisz, że wszystko już masz, a jednocześnie rozkręcasz intensywnie firmę"
Fakt, mogliby tak
pomyśleć...
Rzecz w tym, ze od jakiś 3 lat robię to co chcę, a nie to co muszę...
I tu tkwi cała różnica pomiędzy "biednym" mną, a "bogatym"
moim przyjacielem...
Osiągnąłem wszystko co chciałem osiągnąć, o czym marzyłem w dzieciństwie, latach nastoletnich i wczesnej dorosłości...
To
co robie dziś, robię bo chcę...
Nie mam potrzeby udowadniania sobie, a tym bardziej innym tego, że potrafię...
Robioę to co robię, bo
zwyczajnie chcę to robić...
Po prostu - mam wszystko co "muszę mieć", widziałem wszystko co "musiałem widzieć", Doszedłem do wszystkiego, do
czego "dojść musiałem"...
Nawet nie potrzebowałem biec...
I nie wstydzę się tego, ze w wieku 37 lat uważam się za człowieka
spełnionego
| |