2010-05-21 09:29:12 Kapu, kap ... Cześć zmokłe kury:)
Jestem, żyję i jak Wy na deszczu moknę.
I nie, jeszcze nie!, zapomniałam hasła do tego bloga.
Doszły mnie
słuchy, że tęsknicie za moim narzekaniem.
Że z niecierpliwością czekacie aż w końcu splunę tu energicznie
z głośnym charknięciem na parszywą
majową pogodę,
wieńcząc dzieło teatralnym dłonią otarciem ust.
HA!
Niestety nie sprostam tym wysokim oczekiwaniom
gdyż i azaliż
po prostu nie mam słów
nie mam słów na to wszystko.
I czasu jakoś też nie – czas rozpuścił mi się w deszczu.
I nim się obejrzałam
(…nóż tkwił w mych chudych plecach po rękojeść…), a to już!
już za ladą chwili stoi czerwiec, już zaraz wlezie na scenę,
Już
niebawem, widzę go wyraźnie, dyszy w kulisach,
i nie może się doczekać, by zepchnąć z estrady
tego stremowanego wulkanem, milczącego,
depresyjnego pana maja.
a ja, tak jak w/w maj, słów nie mam.
Więc moknę bezwładnie dalej:)
Ja moknę, ty mokniesz, ona/ona/ono
moknie
My mokniemy, wy mokniecie, a oni stoją w oknie
I śmieją się z tego, co za oknem moknie:)
Ciao
| |