OCENA: 5 O dzieciach, troszkę | ||||||
Kategorie: O dzieciach, troszkę | Po co pisać bloga? | Skomentowane | Z archiwum pamięci | | ||||||
Komentarze czytelników: Gagatka Napisał: Dzieki za info. To faktycznie przykra sprawa. Tyle, ze dyrektorka przedszkola nie ma pojecia o tej chorobie. Dlatego pozwolilam sobie to wykpic. Ona po prostu niezbyt stylistycznie ujela to, o co jej chodzilo. Ale dobrze wiedziec, ze trzeba sie miec na bacznosci. Twoja informacja niestety spoteguje tylko moja troske o brak higieny w przedszkolu :( 2010-03-29 22:23:25 lovis Napisał: A ja widziałam niestety coś takiego, to efekt nadkażenia bakteryjnego towarzyszącego min. wirusowym zapaleniom rogówek. Wydzielina zawiera i wirusy i bakterie, bardzo łatwo się zarazić, u dzieci pozostających w grupie zakażenie właściwie jest nieuniknione. Co gorsza np. adenowirus wywołujący zapalenie rogówek pozostaje w organizmie podobnie jak wirus opryszczki i potem choroba się odnawia jako powikłanie po typowych jesiennych przeziębieniach z gorączką lub jelitówkach. I wtedy wszyscy domownicy po kolei się zarażają, leczenie trwa nawet do 3 tygodni. Zbagatelizowanie tej choroby i jej nieleczenie lub niewłaściwe leczenie może spowodować min. trwałe uszkodzenie rogówki na które potem nie ma już lekarstwa, po prostu się niedowidzi lub konieczny jest przeszczep. Mam niestety w tej sprawie spore doświadczenie bo jedno z moich dzieci przyniosło to ze szkoły 4 lata temu. I od tej pory co roku jesienią mamy przechlapane. Na szczęście okulistkę mamy cudowną i na razie rogówki w miarę całe. Piszę o tym, bo mało kto wie o takich chorobach, a one się bardzo łatwo przenoszą np. przez podanie ręki, gdyż ludzie raczej bagatelizują sprawę np. swędzącego uporczywie oka. Potrą ręką i tyle. I tak moja koleżanka zaraziła się tym w kancelarii gdzie pracuje, a potem cała rodzina od niej... Tak więc izolowanie dziecka z ropiejącymi oczami jest naprawdę zasadne... 2010-03-29 21:23:04 | autor: Gagatka o mnie kontakt prawa autorskie
|