2010-03-23 11:16:41 Kto poczuł .... - Mamusiu, to ten piesek puścił bąka - poinformowała mnie z niewinną miną młodsza, prezentując rzekomego (plastikowego!) winowajcę.
Już
myślałam w swej naiwości, że to taka zabawa: piesek zrobił to, piesek zrobił tamto, ale zapach, jaki nachalnie dopadł moich nozdrzy, był ewidentnym
dowodem na jawne scedowanie winy.
Podejrzana ewidentnie składała fałszywe zeznania. No i ten plastik. Sprawa naprawdę śmierdząca. Ale nie dla
mnie - z takimi rzezimieszkami radzę sobie w try miga i to bez Watsona.
Detektyw Agata poleca swoje usługi!
| |