2010-03-13 10:46:44 Podszyte grozą Podczas przygotowań do wyjścia na spacer (wiecie: jeden sweterek, drugi sweterek, trzeci sweterek,...), starsza poinformowała nas o swoich nowych
tajemniczych znajomych.
Z pozoru niewinne ksywki od razu wzbudziły w nas podejrzenia, że typki niechybnie pochodzą z jakiejś podrzędnej, ale
zawsze - grupy przestępczej.
A Wy, co byście pomyśleli, gdyby Wasze dziecko oznajmiło,że ma nowych przyjaciół z takimi
imionami??
Zaintrygowana aż wybiegłam z pokoju obok.
- Mamusiu, popatrz, to moi nowi przyjaciele - Marchewka i Dewolaj - dokonała
ponownej prezentacji, wskazując na ozdobne guziki przy kurtce.
Cholera! Za dużo kryminałów!
A z drugiej strony, czy to dobrze, że
dziecko zaznajamia się z guzikami własnej kurtki?
Żeby z tego nie było tylko jakichś kłopotów.
| |