2010-02-12 12:29:47 Jak w szwajcarskim zegarku O tym, że według polskich pociągów można regulować zegarki, każdy wie. Punktualność PKP (zwłaszcza o tej porze roku) jest powszechnie
znana...
Siedzę na dworcu, godzina 9.00. Do poczekalni wpada białogłowa z rozwianym włosem i zdyszanym głosem pyta panią kasjerkę:
-
Przepraszam, czy ten pociąg 8.56 był już zapowiadany?
- Nie - odpowiada spokojnie pani z okienka.
- A będzie miał jakieś spóźnienie?
-
Nie. Przyjedzie o czasie.
- Aha. To poproszę bilet studencki.
Pociąg był pospieszny i na stację wtoczył się 9.05. Dziesięciominutowe
opóźnienie dla PKP to przyjazd o czasie. Wszyscy przecież to wiedzą, prawda?
| |