2010-01-25 12:25:39 Muzyka klepana Bang, baung, baung! Młodsza zapamiętale waliła starszą balonem po głowie który odbijał głucho. A może ten odgłos wydobywał się z uderzanej części
ciała?
"Nie wiem. Nie znam się. Zarobiona jestem."
Nie wiedziałam też, w jakim celu młodsza uprawiała tę młóckę.
Po chwili
cierpliwego wyczekiwania ze strony nas wszystkich, wyjaśniła nam zjawisko:
- To jest muzyka klepana, więc jak gra, to trzeba klepać.
I na potwierdzenie swoich słów, ponownie zamachnęła się balonem.
Starszej argument nie przekonał i ukróciła zabawę.
Na
szczęście ofiar w ludziach tym razem nie było.
| |