2009-12-03 10:17:08 To nie była blondynka Ciotka - sknera wysłała nas wcześniej spać, żeby zaoszczędzić na energii. Ale nie uwierzycie chyba, że taki drobiazg jak brak światła przykuł nas do
łóżek? Wolne żarty! Baraszkowaliśmy jeszcze dość długo, szwendając się po obszernym pokoju.
Zanim jednak ostatecznie zalegliśmy na naszych
polowych posłaniach, kuzynka musiała się udać za potrzebą. Fizjologiczną, dodam, żeby nie było nieporozumień. Ja, na ten przykład często udawałam się
za potrzebą pokarmową w zgoła odmienne miejsce, ku oburzeniu ciotki - sknery.
Ponieważ było ciemno, kuzynka krok po kroczku, macając po
omacku powietrze, zakończyła swą krótką wędrówkę z drzwiami między oczami.
Fujara, zamiast macać przed twarzą, wyciągnęła przed siebie
wyprostowane ręce i rozłożywszy je na boki szukała toalety. Znalazła. Guza. I to szybciej niż by chciała.
| |